@mcov: Nie, nie powinni. Mamy już wystarczająco dużo sobków, dla których okresowe poświęcenie się dzieciakom jest zbyt dużym wysiłkiem, żeby kiedykolwiek się na nie decydować.
Powinni to puszczać 14, 15 latkom na lekcjach wychowania w rodzinie
Nie sądzę, żeby ktoś, kto nie jest tatą/mamą (albo jest naprawdę blisko takiej rodzinki), zrozumiał to, co o czym jest tu naprawdę mowa. Nawet mając lat 40, że nie wspomnieć 14-15.
A pewnie i część rodziców nie załapie, jeśli wszystko poszło wyjątkowo gładko, a potem np. pełnię sterów przejęła Teściowa ;)
Uwielbiam ludzi z takim dystansem do rzeczywistości! Kobieta jest szczęśliwa, bo ma dwójkę zdrowych, wspaniałych dzieciaków, które kocha, ale trzeźwo ocenia wszystko co ją dzięki temu spotkało. Nie pieprzy, że dzieci to najwspanialsza rzecz na świecie i tak pięknych pociech, jak ona, to nie ma nikt inny, a wprost i z humorem mówi o tym, co musiała przejść, żeby takiej dwójki się "dorobić". Plus dla niej!
@text: Ostatnie zdanie i wyraz jej twarzy pozwala z dużą pewnością stwierdzić, że cały ten monolog to po prostu kupa świetne, dobrze przemyślanej ironii :)
Mam syna od 2,5 roku. Żona siedzi z nim w domciu i jeszcze posiedzi pewnie z 1,5 roku ;) albo i dłużej jak następne się pojawi.
Mogę powiedzieć tylko tyle: Kobiety które siedzą w domach z dziećmi i są zaniedbane mają syf w domu i nie ugotowane to same są siebie winne. Takie kobiety nie potrafią zorganizować sobie czasu i nie potrafią ułożyć cyklu dobowego swojego dziecka.
Zawsze gdy sobie mówię, że chciałbym być różowym paskiem i stać przed lustrem 24/7 dotykając swoich piersi, to odrzucają mnie bóle miesiączkowe i właśnie ciąże. Współczuje wam różowe paski, że pomagacie nam w rodzeniu dzieci odwalając brudną robotę
Komentarze (35)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Mam jedno roczne dziecko i drugie w drodze - doskonale rozumiem więc o czym ona mówi... Żona też się śmiała :)
Powinni to puszczać 14, 15 latkom na lekcjach wychowania w rodzinie, hehehehe
Czekaj, nie ma takich lekcji.
Nie sądzę, żeby ktoś, kto nie jest tatą/mamą (albo jest naprawdę blisko takiej rodzinki), zrozumiał to, co o czym jest tu naprawdę mowa. Nawet mając lat 40, że nie wspomnieć 14-15.
A pewnie i część rodziców nie załapie, jeśli wszystko poszło wyjątkowo gładko, a potem np. pełnię sterów przejęła Teściowa ;)
btw. bardzo lubię ją też jako
Mogę powiedzieć tylko tyle: Kobiety które siedzą w domach z dziećmi i są zaniedbane mają syf w domu i nie ugotowane to same są siebie winne. Takie kobiety nie potrafią zorganizować sobie czasu i nie potrafią ułożyć cyklu dobowego swojego dziecka.
Od samego porodu Żona wzięła
Za 2 lata będzie lepiej!