Dramatyczny wypadek na maratonie w Atenach
Zawodnicy czołówki byli ścigani przez bezpańskiego psa. Na 41 kilometrze biegacz zasłabł i padł na jezdnię. Zawodnik leżał wiele minut czekając na karetkę. W końcu gdy lekarze przybyli poczuł się na tyle lepiej, że postanowił kontynuować bieg. Udało mu się przebiec zaledwie 300 metrów gdy... wpadł pod tramwaj.
KGB z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 14
Komentarze (14)
najlepsze
respekt dla maratończyka, mam nadzieje ze to nic poważnego