Niedouczony dyslektyk, który został multimiliarderem. 10 rad Richarda...
Planuje stworzyć turystykę kosmiczną, ale w dzieciństwie miał dysleksję, problemy z nauką i koncentracją uwagi. W wieku 16 lat rzucił szkołę i postanowił założyć własny biznes. Choć nikt w niego nie wierzył, dziś jest multimiliarderem i uchodzi za "ikonę przedsiębiorczości".
kopek z- #
- #
- #
- 100
Komentarze (100)
najlepsze
2. Był pierwszym miliarderem w rodzinie milionerów.
3. Pierwsze miliony zarobił na płycie brata koleżanki siostry.
4. Pierwszy milion na płytę dał tatuś.
5. Porada pierwsza: Urodzić się we właściwym domu.
@Korwinoid: 10/10 nieudaczników potwierdza
Plus, może to niepopularne, ale praca pracą, podejście podejściem, a na końcu i tak liczy się ten mały łut szczęścia, znalezienie się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. Tak w życiu zawodowym, jak i prywatnym zresztą. Są miliony ciężko pracujących ludzi z dobrym podejściem, którzy mimo to nie
Podobnie było z Google, które powstało w garażu i był jakiś gość, (który zarobił i tak sporo na innych inwestycjach) który miał szansę dorzucić się do spółki, ale stwierdził, że nie będzie finansował garażowych wygłupów.
Jasne, miał trochę szczęścia, że Mike nagrał swó hit,
Fajnie się czyta te wszystkie opowieści ludzi, którym się powiodło, ale nie jest wcale powiedziane, że gdyby ktoś inny robił krok po kroku dokładnie to samo, to mialby ten sam efekt. Czasem głupi detal, jakieś spóźnienie pociągu, zagajenie do innej osoby w firmie, czy choćby głupi deszcz, może całkowicie odmienić wynik zdarzenia.
Z perspektywy zawsze wszystko układa się w logiczną całość i mamy wrażenie, że sprawujemy nad
Im więcej umiesz tym lepiej zdasz egzamin, a jak nie ten to ten w drugim terminie i wiedza może przydać się na egzaminie z innego przedmiotu.
Jest tyle fascynujących i ciekawych rzeczy do zobaczenia, że nie warto siedzieć i oglądać telewizji.
Dla wielu ludzi w Polsce to jest ten płot nie do przeskoczenia. Pewnie dlatego mamy mało miliarderów ;)