Zabrali mi dzieci, bo nie mam pracy
Weronika Grabowska, jak tysiące matek, nie może znaleźć stałego zatrudnienia. To wystarczyło, żeby umieścić jej syna i córkę w rodzinie zastępczej. Niestety, takie "uszczęśliwianieâ dzieci na siłę przez państwo to coraz powszechniejsza praktyka.
miruna78 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 195
Komentarze (195)
najlepsze
@sirgorn: Bo gdybysmy te pieniadze dawali tym biednym rodzinom to polowie Polaków to nie opalcaloby sie w ogole pracowac. Bo skoro za samo posiadanie dizecka placiliby 2-3 tys. na miesiac to po co chodzic 200 h na
I tych garów to też z biedy umyć nie mogła?
@samokrytyk:
Nie, oczywiście że nie. Przecież dzieci nie potrzebują do rozwoju nic innego poza tlenem i odrobiną wody.
1. Dzieci nie zabiera się "bo pracy nie ma"- musi zostać stwierdzona niezdolność do zapewnienia dzieciom warunków do rozwoju. Wymaga to potwierdzenia przez kuratora i sąd. Zwykle postępująca niezdolność do opieki ciągnie się latami ale jak dziecko jest zabrane to nagle przychodzi refleksja.
2. Tłumaczenie post factum może być "nieco" naciągane- "miałam pusto w
W lodówce pusto - oni WŁAŚNIE mieli iść na zakupy.
W wannie naczynia - pewnie WŁAŚNIE mieli zacząć zmywać.
Dlaczego nie jest Pani zarejestrowana jako bezrobotna? nie miałam czasu (pani w życiu nie przepracowała godziny)
Dlaczego nie zarejestrowała Pani dzieci do lekarza? na szczepienia, do psychologa - nie miałam czasu ale własnie zamierzam to zrobić jutro.
Dlaczego dalej Pani ma syf w chacie? bo tak podłoga się bez przerwy brudzi wiec nie ma sensu jej czyścić
Dlaczego nie macie prądu ?bo nam wyłączyli i
dlaczego nie ma pracy - no WŁAŚNIE miałam szukać
dlaczego konkubent nie ma pracy - no WŁAŚNIE miał poszukać
dlaczego pani przez ostatnie kilka lat nie szukała pracy, tylko bazowała na zasiłku - no ale WŁAŚNIE miałam zacząć szukać
dlaczego konkubent przez ostatnie kilka lat nie miała pracy, tylko bazował na zasiłku - no ale WŁAŚNIE miał zacząć szukać
co powinno zrobić państwo, aby pomóc Pani jej w tej sytuacji
@GeraltRedhammer: Wątpliwości co do czego?