W polskim systemie prawnym aby otrzymać zadośćuczynienie w konkretnej kwocie należy najpierw wykazać ile się straciło. W przypadku śmierci kogoś bliskiego jest to niezwykle trudne. Sąd nie może zasądzić dowolnej kwoty jaką żąda poszkodowany tylko dlatego że "bo tak". Gdyby tak było to żądania nie skończyłyby się na 100, 200 czy 400 tysiącach ale szły by w miliardy albo biliony. Bo tak. Ponadto nie istnieje cennik życia ludzkiego.
A można dostać mniej niż zero? Bo sędziowie nie mają emerytur.
Jako takich nie mają. Przechodzą za to w "stan spoczynku", w którym dożywotnio pobierają 100% ostatniego uposażenia. Oczywiście z coroczną waloryzacją, i to nie taką głodową jak "zwykły" emeryt. I za co? Żeby jeszcze wykonywali swoją pracę rzetelnie...
Jestem adwokatem i bardzo często zajmujemy się sprawami związanymi z wypadkami komunikacyjnymi. Rozpiętość kwot zadośćuczynienia przy takiego typu wypadkach ze skutkiem śmiertelnym jest bardzo duża w zależności od składu sędziowskiego, co ciekawe w zależności jakie województwo i jaka apelacja i najogólniej ujmując "wrażliwości społecznej" sędziów. Pamiętać także należy, że każda sytuacja jest badana indywidualnie. Także ciężko powiedzieć czy Sąd w Białymstoku wydał sprawiedliwy wyrok - nie wiemy np nic czy w postępowaniu
Rozumiem, że pijesz do tego, że adwokaci śmią brać pieniądze za wykonywane usługi tak? Nigdy nie spotkałem się z takim wynagrodzeniem o którym piszesz. Ale z racji samego Twojego nicka zakładam, że masz kontakt z prawem więc zapewne wiesz lepiej.
Wrażliwość określiłbym raczej jako np empatię i możliwość wczucia się sędziego w sytuację poszkodowanego. Co do sum zadośćuczynienia to nietrudno sobie wyobrazić, że sędziowie którzy np sami stracili kogoś albo
Komentarze (77)
najnowsze
Jako takich nie mają. Przechodzą za to w "stan spoczynku", w którym dożywotnio pobierają 100% ostatniego uposażenia. Oczywiście z coroczną waloryzacją, i to nie taką głodową jak "zwykły" emeryt. I za co? Żeby jeszcze wykonywali swoją pracę rzetelnie...
Chyba nie warto się nakręcać na kolejną wykopową gównoburzę.
justyna steczkowska za to samo - 80 tys zł
No ale 90tys zł dla rodzica za śmierć dziecka to przecież kwota wygórowana.. #fucklogic
one dostały te kwoty tytułem ZADOŚĆUCZYNIENIA za naruszenie dóbr osobistych, a nie za sesje
Spójrz na to inaczej.
Przykładowo:
- mucha zarabia 25000 zł miesięcznie, czyli dostała zadośćuczynienie będące równowartością 3 jej niewynagrodzeń (prawie nie poczuła tego)
- rodzice zarabiają 1500 zł miesięcznie, a więc ich zadośćuczynienie stanowi 60 krotność wynagrodzenia, a więc ... itd.
Zgadza sie! Sad glupi nie jest i wie, ze jakby chcial zlecic odstrzal czyjejs corki to da sie taniej...
Rozumiem, że pijesz do tego, że adwokaci śmią brać pieniądze za wykonywane usługi tak? Nigdy nie spotkałem się z takim wynagrodzeniem o którym piszesz. Ale z racji samego Twojego nicka zakładam, że masz kontakt z prawem więc zapewne wiesz lepiej.
Wrażliwość określiłbym raczej jako np empatię i możliwość wczucia się sędziego w sytuację poszkodowanego. Co do sum zadośćuczynienia to nietrudno sobie wyobrazić, że sędziowie którzy np sami stracili kogoś albo
A co to jest "wrażliwość społeczna"? Czy to coś podobnego do "sprawiedliwości społecznej", czyli niesprawiedliwości.
I czy to prawda że w ramach "wrażliwości społecznej" kancelarie adwokackie umawiają się na 60% uzyskiwanego zadośćuczynienia ?