Głupi to jest przepis u nas. Mimo że nic nie jedzie a pali się czerwone światło należy stać na czerwonym. Nie może być u nas jak w innych krajach że na czerwonym przechodzisz na własną odpowiedzialność
@Lilac: Przepis głupi czy nie - rodzice powinni dawać dobry wzór a nie wpajać że łamanie przepisów jest dobre. A jeśli jest przyzwolenie na olewanie czerwonego światła to dlaczego trzeba się trzymać innych przepisów - pomyślą sobie dzieci.
@Dzyszla: To zróbmy przepis gdzie będziesz mógł przechodzić na czerwonym, ale jak coś ci się stanie, to będzie to twoja wina. A teraz jest tak, że o 23 możesz dostać mandat jak przejdziesz na czerwonym nawet jak w promieniu kilometra nie ma żadnego samochodu.
Przepis nt. czerwonego światła jest głupi. Bardziej mnie zdenerwowało to, że w 3 pokonali to skrzyżowanie na rowerze, nie schodząc z niego. Wtedy gdyby cokolwiek się stało mają praktycznie zerową szansę na szybki odskok itp.
Ojezu, wielki dramat, bo przejechali przez przejście na 5 sekund przed zapaleniem się zielonego światła, kiedy widać też wyraźnie, że na drodze nie było żadnego pojazdu nawet w pobliżu. Oczywiście lepiej dzieciom wpajać, że są ślepymi, bezwolnymi owcami i powinny całkowicie bezkrytycznie wykonywać wszystkie zalecenia, choćby skały srały.
@futurememories: ba, czesto sami policjanci w UK tak robia, co jak zobaczylem kiedys po raz pierwszy mnie niesamowicie zdziwilo.
Nawet z rowerow nie zeszli, skórkowani :)
No ale tam rowerzystow traktuje sie w sumie tak jak pieszych, a pieszych swiatla nie obowiazuja, sa tylko jakby wskazowka. Jedynie samochody musza ich przestrzegac i zawsze ustapic pieszemu.
@Velati: A w ogóle słyszysz, żeby ktokolwiek na zachodzie ginął na pasach? Bo ja nie. Zresztą ile w Polsce dzieci ginie na pasach i nie ma o tym w mediach.
A druga rzecz, ważniejsza, na zachodzie kierowca samochodu w centrum miasta nigdy nie ma racji, nawet, jeśli to rowerzysta jest winien, kierowca i tak ma nieprzyjemności. W centrach jest mniejszy ruch, a samochody jadą te przepisowe 30-40 km/h i wyjątków nie
@VeleiN: Ja głupiego prawa nie przestrzegam. Jak jest czerwone a nic nie jedzie to wbijam na ulicę. Szkoda mi życia na stanie jak cymbał przed światłami. Jakoś Niemcy czy Anglicy dają radę, ja też daję radę więc nie wiem czemu inni Polacy mieliby sobie z tym kosmicznie trudnym zadaniem nie poradzić
Komentarze (98)
najlepsze
To tak w uproszczeniu i generalizując :)
- godzina 20:20 czyli wieczór
- 19/07/2014 czyli sobota, skrzyzowanie gdzieś poza centrum,
- prawie zerowy ruch na skrzyżowaniu (6 samochodów?) i poza nim w promieniu ponad 100m
sam bym przeszedł na tym czerwonym ale ja jestem tylko umiarkowanie głupi.
To jest Toruń a trasa, którą widać na filmie jest całkiem mocno eksploatowana. Zdecydowanie nie jest to ustronne miejsce.
ps. nie rozumiem czemu zwracasz sie do mnie w liczbie mnogiej.
Nawet z rowerow nie zeszli, skórkowani :)
No ale tam rowerzystow traktuje sie w sumie tak jak pieszych, a pieszych swiatla nie obowiazuja, sa tylko jakby wskazowka. Jedynie samochody musza ich przestrzegac i zawsze ustapic pieszemu.
A druga rzecz, ważniejsza, na zachodzie kierowca samochodu w centrum miasta nigdy nie ma racji, nawet, jeśli to rowerzysta jest winien, kierowca i tak ma nieprzyjemności. W centrach jest mniejszy ruch, a samochody jadą te przepisowe 30-40 km/h i wyjątków nie