Witajcie Wykopowicze!
Dzisiaj chciałem podzielić się z wami co mnie spotkało w sobotę. Winowajcami tego znaleziska jest zespół Kabanos. Myślę, że warto napisać jacy oni są i jak traktują swoich fanów.
Od początku więc. Planowałem jechać na Kabanosa już od samego początku jak się dowiedziałem, że będą grać w Poznaniu. Tydzień przed koncertem zacząłem kompletować ekipę, żeby kupić z wyprzedzeniem bilet. Niestety ekipa się zmieniała z dnia na dzień i ostatecznie biletów nie kupiłem, bo nie wiedziałem kto w końcu jedzie. Gdy jednak ekipa zwolenników kiełbasy została zebrana, biletów nie można już było kupić online.
Nic to, myślę sobie, kupi się na miejscu.
Chuja. "U Bazyla" nie jest dużym klubem, więc okazało się, że wszystkie bilety zostały wyprzedane. Jedyna opcja to taka, że przed samym koncertem Kabanosa (ok 21) zostanie uruchomiona sprzedaż i to tylko w miejsca tych co nie przyszli. Jeżeli w ogóle. A była dopiero 19. Ekipa poszła do samochodu, żeby nie marznąć, a ja jako ogromny fan czekałem na jakąkolwiek okazję.
Dygresja: ludzi bez biletów było więcej. Jednak po jakimś czasie poszli. Zostaliśmy we 3. Nie pamiętam jak mieliście na imię gościu z Poznania i dziewczyno z Wrocławia, ale fajnie się z wami stało ponad godzinę. Fajnie, że wam też udało się ostatecznie wejść.
No więc czekam. Przed koncertem na fajkę wyszedł nie kto inny jak Mirek Łopata. Spaliliśmy fajkę, pogadaliśmy sobie.
Dygresja 2: Oni nie zdają sobie sprawy jakim są fenomenem :) Ja im mówię, jak cholernie ich uwielbiam a Miras patrzy na mnie jak na debila :). Oczywiście wiedział, że brakuje nam biletów. Fajka spalona, czas koncertu się zbliża, Mirek idzie się przygotować. Życzę mu jeszcze powodzenia i wracam czekać za biletami.
Minęła może minuta, gdy po raz kolejny wychodzi nasz gitarzysta z... biletami. Daje mi je, życzy udanej zabawy i odchodzi. Zdążyłem tylko wydukać "dzięki", tak byłem oszołomiony tym co się właśnie odjebało. Natychmiast pędzę po ekipę i już po chwili byliśmy na sali.
Oczywiście z tych, którzy czekali na początku nie został nikt. Nie było więc żadnej spiny, że ja dostałem a ktoś inny nie. Moja dwugodzinne czekanie zostało nagrodzone w najwspanialszy możliwy sposób.
Mirek, mówiłeś, że czasem tu wchodzisz. Jeżeli więc to czytasz to wiedz, że bawiliśmy się FENOMENALNIE a ten koncert był jednym z najfajniejszych na jakim kiedykolwiek byłem. A na koncerty jeżdżę często. W imieniu ekipy mówię głośno: dzię-ku-je-my! :)
I na koniec. Kiedy ja mówiłem o tym jak jesteście zajebiści, zaprzeczałeś a Twoim argumentem było to, że gdyby wyjść na ulice i zapytać 50 osób kto to jest Lady Pank wiedziałby każdy. A gdyby zapytać o Kabanosa nie wiedziałby nikt. Super argument biorąc pod uwagę to, że wyprzedane były wszystkie (460, jeżeli dobrze słyszałem) bilety a kilkadziesiąt osób jeszcze chciało kupić. Jednak podejmuję wyzwanie! W którąś niedzielę listopada wyjdę na ulice Poznania i zapytam 50 losowych osób zadając im dokładnie Twoje pytanie. Czy znają Lady Pank a potem czy znają Kabanosa.
Oczywiście piszę to znalezisko z myślą, żeby trochę rozpropagować zespół, ale jest to moja inicjatywa w podziękowaniu za to, jak wspaniale zostałem potraktowany, bo jest to autentyczne #
truestory
Komentarze (245)
najlepsze
o, nawet so na spotifaju...
Tez nie znalem.
@gumis112211: bo trzeba trochę wyobraźni uruchomić żeby pojąć.
Rzecz gustu. Mnie się bardzo podoba. Trochę Toolem mi pachnie, choć sam nie wiem czemu
Mój znajomy wszedł na Torwar na Heaven & Hell, bo dostał w bocznych drzwiach bilet od samego pieprzonego
Troche rozpropagować zespół?
Nice try, kiełbasy xD