Jakie oburzenie! Jakie poruszenie! Generalizowanie? Wrzucanie do jednego worka? To co Wy za przeproszeniem żrecie te pety czy do kieszeni wrzucacie?
Żyję już przeszo 20 lat i zdążyłem poznać 1 porządną osobę która nidgy petów nie rzuca na ziemię. Z resztą nie ma co się kłócić o fakty. Dowodów przeciw wam są miliardy. Leżą na ulicach, w lasach, wszędzie.
Sam jestem palaczem i wypraszam sobie! kąpię się co 2 dzień, lub codziennie jeżeli mam taką potrzebę... dbam o higienę i swoje pety zawsze wyrzucam do kosza! ale wykop ku przestrodze innych brudasów ;)
To i tak całkiem przyzwoity wynik. Wystarczy się przejechać komunikacją miejską teraz - w okresie letnim, by zrozumieć że jednak dla niektórych nawet dwudniowy cykl kąpieli jest zbyt dużym problemem;)
Czy ci którzy nie palą zostawiają mniejszy burdel? puszki itd? Jestem przekonany ,że ów wykopowicz który dodał artykuł po zrobieniu zdjęcia postawił tam kloca.
Stoimy sobie na przystanku, 5 metrów od kosza, ze znajomymi znajomych. Dwie dziewuszki kopcą dmuchając nam dymem w twarz. Gdy zwracam uwagę odsuwają się pół metra. Po wszystkim rzucają kiepa pod siebie. Gdy znów zwracam uwagę zostaje wyśmiana bo nadwrażliwa jestem. Po czym kiepy zostają skopniete w szczerby miedzy płytami, skąd ich się już nie zmiecie. Jestem przewrazliwiona, i często urządzam takie sceny, bo normalnie cycki opadają.
Jak jest zakaz palenia na przystanku, to uszanuj to. Poza tym smród automagicznie nie zniknie od razu, jak Ty sobie wsiądziesz do autobusu, a na Twoje miejsce przyjdzie ktoś inny.
BRUDASY. I nie tylko palacze, ale wiekszosc plazowiczow. Ostatnio jak bylem na plazy to procz swoich smieci w siatc, naladowalem wszystkie w poblizu 20 metrow. Taka akjca spoleczna bo chvuj strzela jak sie w takim syfie siedzi.
Nie atakujcie tylko palaczy. Bo np matki ze swoimi bachorami zostawiaja setki danonkow i innego tego typu góvna na plazy. Wiec
Palacze to ohydne ćpuny i tak się zachowują, ciężko cokolwiek dociera do ich narkomańskich główek. Piszę to jako były palacz i wcale nie złośliwie, tak to wygląda jak nie jesteś w mackach nałogu ;)
palacze zawsze są poszkodowani no naprawdę tak mi Was szkoda...
Jak nie na plaży to dosłownie wszędzie! Bo mają nałóg to im wszystko wolno. Wystarczy spojrzeć na ulicy idą nie patrzą że np ktoś może iść za nimi i kopcą mu w twarz, poza tym popiół strzepują gdziekolwiek (przecież to tylko popiół, prawda?), a jeśli chodzi o pety to najlepiej rzucić, przydeptać i sprawa załatwiona. Ci którzy czują się oburzeni generalizowaniem sprawy,
Ja na przykład na plaży lubie sobie walnąć piwko albo pięć i jedna butelka zawsze robi za popielare. To wszystko wina tych gówniarzy bo im piwa nie sprzedają to muszą rzucać w piasek...
A tak w ogóle autorze wykopu domyślam się, że zrobiłeś zdjęcie tego najmniej obfitego w papierosy metra kwadratowego bo, nie wiem jak Ty, ale ja doliczyłem się sześciu kiepów czyli o kilka za mało, żebyśmy mogli mówić o kilkunastu
Nie, to wszystko wina tych, którzy mają to w dupie. Ale to te same osoby, które zostawiają po sobie też syf w postaci innych odpadków, a kiepy to kolejne z nich.
wszystko zalezy od infrastruktury. w gdyni, na plazy blisko centrum jest mnostwo koszy na smieci i plaza jakby czystsza. z kolei na helu nie ma smietnika po horyzont. i jest efekt.
To że nie ma w pobliżu kosza na śmieci nie upoważnia do śmiecenia...To raczej kwestia mentalności "plażowiczów". Zakopią w piasku i myślą że po problemie. A wystarczy zwykła butelka z odrobiną wody i problem znika. Problem w tym że ludziom się nie chce. Bo po co mają po sobie sprzątać jeśli i tak za dwa dni wyjeżdżają?...
Ostatnio w Łebie (plaża za wydmami w SPN) nie widziałem ani jednego peta(1) i byłem tym szczerze zdziwiony. To jest park narodowy lecz nie sądziłem, że ktoś się będzie tym przejmował - a tu takie miłe zaskoczenie. Bardzo szeroka, czysta i piaszczysta plaża.
1. co nie wyklucza że może gdzieś dalej było ich pełno
A to teraz ja coś napiszę! Pijacze Kubusiów to brudasy!! Dwa lata temu grając ze znajomymi w siatkę na plaży wpadłem kolanem w piasek. I co ? Całe rozcięte kolano, szwy na torebce stawowa, z moich 4 miesięcznych wakacji ponad 2 spędziłem w szpitalu i domu. Reszta to chodzenie o kulach i dopiero pod koniec września mogłem normalnie egzystować. Jeśli generalizujemy to generalizujmy wszystko!! I teraz to co Ty przeżyłeś na plaży
jestem palaczem. śmierdzę. ale k*rwa nigdy nie pale na przystankach, w restauracjach przy czyimś obiedzie, na plaży... nigdy nie wyrzucam kiepa pod siebie.
"śmierdzicie, trujecie i brudzicie" - dużo w tym prawdy, a do tego dodam: często nie rozumiecie, że przeszkadzacie swoim paleniem innym osobom, które nie chcą być biernymi palaczami. Spotkałam się wiele razy np. z otwieraniem okna w pokoju, w którym palacz chciałby sobie popalić, bo to niby sprawi, że dymu nie będzie - nic z tego! Nawet małe obłoczko tego przeklętego dymu przedostaje się do nosa, przeszkadza, zatruwa powietrze, likwiduje zapach perfum,
często nie rozumiecie, że przeszkadzacie swoim paleniem innym osobom, które nie chcą być biernymi palaczami. - Niepalący nie są przymuszani do chodzenia w miejsca, gdzie nie obowiązuje zakaz palenia.
A tu nie trzeba nigdzie chodzić, bo palą wszędzie gdzie chcą! Idąc ulicą zawsze napotykam palących przede mną - i dym z ich papierosów trafia mi prosto w twarz. Jeśliby zakazali palenia w miejscach publicznych i na ulicach - spoko, na pewno bym
Mężczyzno! Zacznijmy od tego, że szkodliwość biernego palenia to nie mit, a fakt - i tutaj Twoje argumenty się kończą. Śmierdzieć a szkodzić zdrowiu to są dwie różne kwestie :-)
p.s. - zbyt intensywnych perfum "wycackanych laluń" też nie dzierżę
To co mnie zastanawia to to, że na przykład w Chorwacji nie ma tego problemu. Plaże są nie pilnowane, nie strzeżone i jest bardzo czysta. Wina systemu czy społeczeństwa?
chyba nawet nie mentalnośc - tylko tak juz po prostu jest. W grecji syf jak i u nas na przyklad, Italia - to samo. Chorwacja - czysciej o klasę. Przynajmniej w tych miejscach ostatnio bylem.
Mnie sie wydaje ze to zależy od tego rozproszenia odpowiedzialnosci, czy jak mu tam..
tzn -widzisz kilka kiepów spacerujac i paląc - to myslisz - a co mi tam, i ja wywalę tu, skoro inni to wywalają.
Co dużo mówić o plażach, skoro wokół własnego blokowiska ludzie nie potrafią utrzymać porządku. Wynajmuję ze znajomymi duże mieszkanie w Warszawie, jest ono na parterze, a przy okazji trafił nam się tam ogromny balkon. Balkon jest największy w całym bloku. Powyższe są mniejsze i zajmują jakąś 1/3-1/4 naszego balkonu. Pewnie już każdy domyśla się do czego zmierzam. Otóż PALACZE-PAJACE z wyższych pięter, zamiast ustawić sobie słoik, czy cokolwiek innego i w to
Po komentarzach dochodze do wniosku ze autor to prowokator i sam te pety poukladal :/.
W komentach sami porzadni obywatele. Nikt nikomu w twarz nie dmucha i nikt nigdy peta w piasek nie wcisnal, na chodnik nie wyrzucil. Wszyscy maja ze soba pudeleczka i sloiczki. A zatem to musi byc prowokacja.
Łatwo tez rozpoznać osoby nie tolerancyjne którym wydaje sie ze jak im cos nie pasuje nalezy tego zakazac bo oni tak mowią. I jestescie gorsi od palaczy bo wy tak myslice w kazdej dziedzinie zycia społecznego. Wole nawet kolesia napitego od osoby której sie wydaje ze jest wazniejsza od innych
Fajnie, ale ja takich osób nie spotykam. Idę po ulicy, jakaś baba jara coś najtańszego, bo najbardziej capiącego i muszę nieźle przyśpieszyć żeby ją wyprzedzić i nie czuć tego smrodu, a w płucach, nosie, ten syf czuć, ohyda.
Jak upośledzony nie chce być obrażany, niech swoje upośledzenie zabierze z mojego otoczenia, bo mi szkodzi, wtedy nie ma szans bym się czepiał, niech pali sobie ile chce ale abym ja tego nie czuł
A ja w pełni popieram generalizowanie w tym przypadku, znam wielu palaczy i wszyscy to śmieciarze z podejściem " Szybko się rozłoży" poza tym ktoś pisał, że sobie w słoik zbiera, a ja się pytam i ch@# z tego jak połowa ludzi na plaży wącha to wasze ścierwo. To samo na przystankach stanie jedna piz@# z drugą i cały przystanek ludzi ma inhalację. Myślisz , że jak palisz na balkonie to jesteś
Komentarze (288)
najlepsze
Anomalie trzeba tępić zgadzam się, aczkolwiek nie wszyscy księża to pedofile lub młodzi kierowcy to zabójcy za kierownicą.
(bez obrazy)
Żyję już przeszo 20 lat i zdążyłem poznać 1 porządną osobę która nidgy petów nie rzuca na ziemię. Z resztą nie ma co się kłócić o fakty. Dowodów przeciw wam są miliardy. Leżą na ulicach, w lasach, wszędzie.
1 - A jak chce Ci się srać, a do kibla daleko, to też się zesrasz na środku ulicy?
2 - A jak masz papierek po gumie do żucia, to też wyp#$%%%#isz na ulicę, bo do kosza daleko?
3 - To w ogóle można palić na ulicy? (wybaczcie, ale nie palę i się jakiś nie orientuję)
Nie atakujcie tylko palaczy. Bo np matki ze swoimi bachorami zostawiaja setki danonkow i innego tego typu góvna na plazy. Wiec
smieci ogol na potęgę.
Oni tak śmierdzący są... nawet jak nie palą, ubranie, skóra, wszystko przesiąka petem, obrzydliwe to jest.
Wchodzi palacz do windy, odór jak z palącego się kosza na śmieci.
Kiedyś miałem dziewczynę, która paliła, nigdy później nie miałem dziewczyny palącej, całowanie przypomina lizanie kapcia 80 letniej babci.
Co ja takiego złego zrobiłem by znosić ten wszechobecny smród palaczy? Prowadzę zdrowy tryb życia, dlaczego muszę ten dym wdychać, bo ktoś
Batożyć męty za takie rzeczy ! ( bez obrazy dla palaczy inteligentnych, wiem, że tacy istnieją )
Jak nie na plaży to dosłownie wszędzie! Bo mają nałóg to im wszystko wolno. Wystarczy spojrzeć na ulicy idą nie patrzą że np ktoś może iść za nimi i kopcą mu w twarz, poza tym popiół strzepują gdziekolwiek (przecież to tylko popiół, prawda?), a jeśli chodzi o pety to najlepiej rzucić, przydeptać i sprawa załatwiona. Ci którzy czują się oburzeni generalizowaniem sprawy,
A tak w ogóle autorze wykopu domyślam się, że zrobiłeś zdjęcie tego najmniej obfitego w papierosy metra kwadratowego bo, nie wiem jak Ty, ale ja doliczyłem się sześciu kiepów czyli o kilka za mało, żebyśmy mogli mówić o kilkunastu
1. co nie wyklucza że może gdzieś dalej było ich pełno
Owszem, na plaży petów leży w cholerę. Ale czy tylko petów? Ja zwykle widzę jeszcze więcej niż petów takich rzeczy jak:
-puszki, plastikowe kubki po piwie
-pieluszki dziecięce
-papierki po żarciu
-zużyte opakowania po wszelkiej maści olejkach
itd itp
Czy to znaczy że mamy też zakazać
-picia piwa
-przyprowadzania dzieci
-żarcia
-polewania się olejkami do opalania
Bo chyba chodzi o to żeby plaża była czysta od wszystkiego, a
chamy!
A tu nie trzeba nigdzie chodzić, bo palą wszędzie gdzie chcą! Idąc ulicą zawsze napotykam palących przede mną - i dym z ich papierosów trafia mi prosto w twarz. Jeśliby zakazali palenia w miejscach publicznych i na ulicach - spoko, na pewno bym
p.s. - zbyt intensywnych perfum "wycackanych laluń" też nie dzierżę
Mnie sie wydaje ze to zależy od tego rozproszenia odpowiedzialnosci, czy jak mu tam..
tzn -widzisz kilka kiepów spacerujac i paląc - to myslisz - a co mi tam, i ja wywalę tu, skoro inni to wywalają.
- narkomanów
- alkoholików
itp.
Wysiedlić na wyspę, albo poddać leczeniu nim zatrują niewinnych i zdrowych.
W komentach sami porzadni obywatele. Nikt nikomu w twarz nie dmucha i nikt nigdy peta w piasek nie wcisnal, na chodnik nie wyrzucil. Wszyscy maja ze soba pudeleczka i sloiczki. A zatem to musi byc prowokacja.
Macie poważny problem, zdrowi ludzie was nie akceptują, nie chcą waszego smrodu.
Alkoholik po wypiciu puszcza hamulce i może robić co chce - należy to tolerować?
Śmierdziuch czuje głód, musi zapalić, więc smrodzi okolicznym ludziom - należy to tolerować?
Nie, żaden cudzy nałóg nie może być przyczyna dyskomfortu innego człowieka
Jak upośledzony nie chce być obrażany, niech swoje upośledzenie zabierze z mojego otoczenia, bo mi szkodzi, wtedy nie ma szans bym się czepiał, niech pali sobie ile chce ale abym ja tego nie czuł