I właśnie na takie sytuacje rejestrator przydatny! Nawet najtańszy uchwyci sytuację wystarczająco by mieć dowód, że to samochód poprzedzający cofał, a nie, że się w niego wjechało z powodu braku należytego odstępu.
Dzisiaj rozmawiałem z jednym dostawcą na temat rejestratorów. Powiedział, że jego kolega po fachu, który na co dzień jeździ większym transportowym samochodem (tir czy jakiś mniejszy), nie stracił prawa jazdy właśnie dzięki takiemu rejestratorowi. Wyprzedzał rowerzystę, a ten wjechał mu
@ArturoCravatti: To akurat da się łatwo udowodnić bez kamerki. Jak auto cofa to tył unosi się do góry i miejsce uderzenia jest wyżej niż gdy hamuje i wjeżdża w tył.
Ja p@@$?##ę, trzeba jednak zamontować kamerę. Przecież w sytuacji jak na tym filmiku nikt nie uwierzy w winę kierowcy samochodu z przodu. Kto byłby tak głupi, żeby cofać podczas ruchu po ulicy?
Identyczna miałem sytuacje. Kobietka (tym razem brunetka) pisała na telefonie. Klakson nie pomógł. Gdy zastukałem uprzejmie w okno dostałem jeszcze op@%$$@$ od niej ( ͡°ʖ̯͡°). Life is brutal. Na szczęście w takich sytuacjach samochody staczają się bardzo powoli więc obyło się bez uszkodzeń.
Kiedyś miałem taką sytuację, tyle że co ciekawe na drodze bardziej pochylonej niż na filmie a auto przede mną staczało się dużo wolniej. I widzę że facet przede mną czegoś szuka z tyłu, zamiast patrzeć się na drogę, na szczęście klakson go otrzeźwił
Komentarze (89)
najlepsze
Dzisiaj rozmawiałem z jednym dostawcą na temat rejestratorów. Powiedział, że jego kolega po fachu, który na co dzień jeździ większym transportowym samochodem (tir czy jakiś mniejszy), nie stracił prawa jazdy właśnie dzięki takiemu rejestratorowi. Wyprzedzał rowerzystę, a ten wjechał mu