To się nawet łezka w oku kręci jak sobie przypomnę, że np. w Krynicy po nartach kolegę ze złamaną nogą przez okno musieliśmy wsadzać do pociągu bo inaczej nie dało rady :)
Wyjazd na mecz Wisła - Lechia. Policja wie, PKP wie, Kaczyński i Tusk również pewnie wiedzą, że na to wydarzenie pojedzie te pare tysięcy osób, i 90% tym samym pociągiem.
Sytuacja w wagonie:
Stoje pomiędzy kiblem, a wejściem do przedziału. Pare metrów od siebie pod oknem widze kolege. Maksymalny ścisk. Jakaś babcia która akurat na stacji wyszła do toalety teraz krzyczy przygnieciona do drzwi. Stoimy sciśnięci bardziej niż
Może i to jest normalka, ale tak nie może być! Mogę zrozumieć jeszcze takie warunki w osobowych, na krótkich dystansach, gdzie maksymalnie jedzie się jakieś 5 godzin. Ale jechać kilkanaście godzin w takim ścisku to masakra. Już nie mówię o młodych, którzy jeszcze wytrzymają, ale często w takich warunkach musi jechać starsza osoba, matka z dzieckiem itd. Na pociągi pośpieszne powinny być bilety na konkretny pociąg i powinny być limitowane.
Mogę zrozumieć jeszcze takie warunki w osobowych, na krótkich dystansach, gdzie maksymalnie jedzie się jakieś 5 godzin.
5 godzin bez dostępu do świeżego powietrza, toalety, czy możliwości rozruszania trochę kości? Nieee. Takich warunków nie powinno być nawet na odcinkach 5 minutowych.
A co do ostatniego zdania - 100% racja. Ale tutaj musiałaby się rozpocząć dyskusja na temat podejścia większości polskich (głównie państwowych firm, patrz Poczta Polska) - jeśli nikt mi nie sprzątnie
sluchajcie, a moze jakis protest? jesli pociag jest przepelniony, to zrywamy hamulec bezpieczenstwa. i tak do skutku, az nie dostawia nowych wagonow. jesli dobrze to skoordynowac, to w koncu moze dotrze do kogos, ze cos jest niehalo...?
jest jakas paranoja, jesli ludzie sa stloczeni gorzej niz w wagonach bydlecych, to ktos powinien za to odpowiadac. przeciez jesli sie zdarzy jakis wypadek, to bedzie masakra.
Nie chciałbyś być na miejscu osoby, która zerwała hamulec, kiedy wpadnie tam kierownik pociągu. Miałem taką akcję, jechałem w przedziale konduktorskim, takich bluzgów jak po zerwaniu to dawno nie słyszałem :] Kierownik poszedł szukać winnego, a wyglądał jakby chciał go zabić gołymi rękami. Poza tym komu zrobisz na złość? Pasażerom - bo będzie opóźnienie. Drużynie konduktorskiej - wiadomo, trzeba to sprawdzić, wpisać do papierów. Przecież to nie konduktor wypuszcza skład do jazdy,
byc przewozonym jak bydlo, czy zdazyc na kolacje? chyba jednak, uwaga, wielkie slowo, godnosc jest wazniejsza.
tak sobie mysle, ze mozna by zrobic strone internetowa, ktora cos takiego by koordynowala i dala wyrazny sygnal centrali PKP o co w tym wszystkim chodzi. mieliby 5 pociagow opoznionych o kilka godzin przez taka akcje, to by cos z tym musieli zrobic.
to nawet nie jest namawianie do wykroczenia -- przepelnienie pociagu jest niebezpieczenstwem. przynajmniej
Hehehe... Miałem podobnie! Ale mi się udało. Wybraliśmy się na sylwestra do Zakopca ze znajomymi. Na peronie kilkadziesiąt osób, ja i znajomi spodziewamy się, że będzie sajgon, ale stoimy pewnie BO MAMY WYKUPIONY CAŁY PRZEDZIAŁ. Nadjeżdża pociąg, ludzie ruszają do przodu, my spokojnie ustalamy w którym wagonie mamy swoje puściutkie miejsca. Jest! Przez okna widzimy zaklepane miejscówki, teraz wchodzimy... ALE KTÓRĘDY??? Wszystkie pozostałe widoczne przedziały są załadowane na maksa, nawet widać że
Obserwowany powrót rządu brytyjskiego do uczestnictwa w rozwiązywaniu finansowych problemów kolei nie oznacza ponownej ich nacjonalizacji. Po prostu daja publiczne pieniadze na modernizacje.
A to sie stalo gdy je sprywatyzowano
W latach 1996-2002 odnotowano następujące zmiany:
. wzrost ruchu pasażerskiego o 30% (z 30 do 39 mld pkm) i liczby miejsc o 16%;
. wzrost ruchu towarowego o 52% (z 13 do 19 mld tkm), w tym szczególnie w transporcie
Czytam komentarze "to normalka", "zawsze tak było", ale to nie zmienia postaci rzeczy, ze tak być nie powinno. Czy potrzeba jakiejś tragedii, wypadku z wielką liczbą ofiar, żeby ten moloch na glinianych nogach wreszcie runął? Jeśli kierowca autobusu weźmie nadliczbowych pasażerów i zdarzy się wypadek, wtedy idzie siedzieć, ale w PKP nikt za to nie odpowie. Nie odpowie kasjerka, bo ona sprzedaje tylko bilety, nie odpowie konduktor, bo on je
Panowie którzy zarządzają tym cyrkiem. A że to pewnie jakieś pozostałości po komunie to uważają że wszystko jest ok. A nawet jest lepiej bo w kiblu z większą częstotliwością pojawia się mydło.
żeby to pierwszy raz... dla tych, którzy nie mają styczności z PKP wspaniały przykład, może nie zdarzający się codziennie (bo można pośpiesznym pojechać w w miarę kulturalnych warunkach), ale pokazujący jak absurdalny jest system Polskich Kolei Państwowych. Nasprzedawać biletów, co z tego, że ich liczba już 5 razy przekroczyła liczbę jakichkolwiek miejsc w pociągu, byle kasa jest. A na co kasa? Na podwyżki dla tych na górze, którzy zwykłym, pospiesznym pociągiem pewnie
Ale jak pojedziesz tym pociągiem i nie będziesz miał miejsca to zwrócą ci te 5zł za miejscówke. Dla mnie nie jest to akurat idiotyczne bo jak rezerwujesz miejsce to masz je zarezerowane na całej trasie np. Kołobrzeg-Kraków, czyli jak ktos jedzie z Koszalina do Gdyni to moze zająć twoje miejsce bo ty wsiadasz np. w Warszawie.
Wg mnie jest mnóstwo niezagospodarowanego miejsca. Widać to wyraźnie na ostatnim zdjęciu. PKP musi jeszcze popracować nad kwestią optymalnego wykorzystania powierzchni swoich pociągów.
Są jednak kraje, gdzie potrafią to robić. No nic, może i nas też tak kiedyś będzie:
a mi te j##ane kórwy dały mandat za to że w przejabanie zatłoczonym pociągu stałem na korytarzu klasy 1, tak jakby się ten korytarz różnił czymkolwiek od klasy 2 ! mogliby pomyśleć zanim cokolwiek zrobią bo wychodzą na idiotów. trza było złożyć reklamacje i mieć w dupie ten pseudo-mandat ;p
Myślę, że każdy z nas kto jeździ pociągami w miarę regularnie mógłby spokojnie książkę napisać... To przykładowy rozdział z mojej:
Jakieś 5 lat temu jechaliśmy małą grupą nad morze. Dziesięć dzieciów plus opiekun. Ponieważ była to wycieczka zorganizowana i dofinansowywana, trzeba było mieć na wszystko papierki, m. in. potwierdzające rezerwację biletów. Najbliższe więc miejsce gdzie można było tej rezerwacji dokonać to.. Warszawa, ok. 100 km od miejsca naszego zamieszkania. Nasz opiekun jeździł
Komentarze (167)
najlepsze
takie sceny w pkp mają wieloletnią tradycje
już sam Laskowik mówił że społecznie chuchał na zwrotnice a jego wujek wietrzy się na balkonie bo jechał w toalecie
Wyjazd na mecz Wisła - Lechia. Policja wie, PKP wie, Kaczyński i Tusk również pewnie wiedzą, że na to wydarzenie pojedzie te pare tysięcy osób, i 90% tym samym pociągiem.
Sytuacja w wagonie:
Stoje pomiędzy kiblem, a wejściem do przedziału. Pare metrów od siebie pod oknem widze kolege. Maksymalny ścisk. Jakaś babcia która akurat na stacji wyszła do toalety teraz krzyczy przygnieciona do drzwi. Stoimy sciśnięci bardziej niż
Rozwiązało by
5 godzin bez dostępu do świeżego powietrza, toalety, czy możliwości rozruszania trochę kości? Nieee. Takich warunków nie powinno być nawet na odcinkach 5 minutowych.
A co do ostatniego zdania - 100% racja. Ale tutaj musiałaby się rozpocząć dyskusja na temat podejścia większości polskich (głównie państwowych firm, patrz Poczta Polska) - jeśli nikt mi nie sprzątnie
jest jakas paranoja, jesli ludzie sa stloczeni gorzej niz w wagonach bydlecych, to ktos powinien za to odpowiadac. przeciez jesli sie zdarzy jakis wypadek, to bedzie masakra.
tak sobie mysle, ze mozna by zrobic strone internetowa, ktora cos takiego by koordynowala i dala wyrazny sygnal centrali PKP o co w tym wszystkim chodzi. mieliby 5 pociagow opoznionych o kilka godzin przez taka akcje, to by cos z tym musieli zrobic.
to nawet nie jest namawianie do wykroczenia -- przepelnienie pociagu jest niebezpieczenstwem. przynajmniej
W ogole dziwi mnie dlaczego tego jeszcze nie zrobiono...
Obserwowany powrót rządu brytyjskiego do uczestnictwa w rozwiązywaniu finansowych problemów kolei nie oznacza ponownej ich nacjonalizacji. Po prostu daja publiczne pieniadze na modernizacje.
A to sie stalo gdy je sprywatyzowano
W latach 1996-2002 odnotowano następujące zmiany:
. wzrost ruchu pasażerskiego o 30% (z 30 do 39 mld pkm) i liczby miejsc o 16%;
. wzrost ruchu towarowego o 52% (z 13 do 19 mld tkm), w tym szczególnie w transporcie
Panowie którzy zarządzają tym cyrkiem. A że to pewnie jakieś pozostałości po komunie to uważają że wszystko jest ok. A nawet jest lepiej bo w kiblu z większą częstotliwością pojawia się mydło.
Dla mnie hitem jest "rezerwacja miejsca bez wskazania miejsca".
Płacisz za miejsce, ale go nie dostajesz, bo wszystkie są zajęte, ale musisz zapłacić, bo bez miejscówki nie pojedziesz, komedia.
Ale jak pojedziesz tym pociągiem i nie będziesz miał miejsca to zwrócą ci te 5zł za miejscówke. Dla mnie nie jest to akurat idiotyczne bo jak rezerwujesz miejsce to masz je zarezerowane na całej trasie np. Kołobrzeg-Kraków, czyli jak ktos jedzie z Koszalina do Gdyni to moze zająć twoje miejsce bo ty wsiadasz np. w Warszawie.
Są jednak kraje, gdzie potrafią to robić. No nic, może i nas też tak kiedyś będzie:
http://www.youtube.com/watch?v=SsaX-fydCTo
Mogą się wyprostować !
Jakieś 5 lat temu jechaliśmy małą grupą nad morze. Dziesięć dzieciów plus opiekun. Ponieważ była to wycieczka zorganizowana i dofinansowywana, trzeba było mieć na wszystko papierki, m. in. potwierdzające rezerwację biletów. Najbliższe więc miejsce gdzie można było tej rezerwacji dokonać to.. Warszawa, ok. 100 km od miejsca naszego zamieszkania. Nasz opiekun jeździł