Rozumiem bezpieczeństwo skoczków, ale muszę powiedzieć, że te rekordy Romoerena, Hautamaekiego na jeszcze starej skoczni robiły niesamowite wrażenie kiedy oni tam dosłownie latali i wydawało się, że punkt K mijają dobre kilka metrów nad ziemią, szczególnie na powtórkach to świetnie wyglądało. Nie oglądam za bardzo skoków już dobre parę lat, ale ostatni konkurs w Vikersund widziałem i te rekordy, choć imponujące odległością, nie wydawały się zbyt szczególne, chyba że ta skocznia w
@vinmcqueen: pamiętam tamten konkurs z 2005, przez wielu uważany jest on za najlepszy w historii dyscypliny. W samych zawodach chyba trzykrotnie poprawiano rekord świata, a druga seria była festiwalem dalekich skoków - swobodnie latano w okolicach 230m co na tamte czasy było niebywałym wynikiem. Jury nie obniżało wtedy belki mimo tak dalekich skoków, a pamiętam, że pogoda też sprzyjała.
@vinmcqueen: Przed przebudową skocznia uchodziła wręcz za niebezpieczną. Najazd nierówny przez co zawodnik jechał jak po polnej drodze i stary profil zeskoku powodujący, że wskutek rozwoju techniki i lepszego sprzętu zawodnicy lecieli bardzo wysoko nad ziemią. W przypadku awarii upadki były masakryczne. Teraz tor lotu jest niższy i prędkości większe. Zawodnik leci bardziej do przodu niż w dół (powiedzmy).
W 2005 r. ostatni konkurs był faktycznie na najwyższym możliwym poziomie sportowym.
Gdyby miał wiatr pod Narty to poleciał by mega wysoko i by spadł niczym Kraft na 240 metrze ... Wiadomo propsy muszą być.... A teraz popatrzmy Dzisiaj prędkości dochodziły do 108 km/h a odległości powyżej 220 metrów przy rozbiegu dłuższym ... musiały się pojawiać
Wróćmy jednak przeszło dekadę wcześniej... Po rekordzie świata Hautamekiego (231 m z belki 7 Prędkość 101 km/h) Po MŚ Małysz był w takiej pompie że pomijając wiatr z
@pendzoncy_jez: On Miał pod narty na całej długości skoczni ok 1 m/s. Podczas 1 serii Małysz z 5 belki skoczył 224,5 m Hautameki 214... Przy prędkości 108 km/h te 250 metrów byłoby do osiągnięcia na lajcie... tylko rzeczywiście W 2003 na 235 metrze zaczynało się wypłaszczenie na 250 metrze jest płasko... siła uderzenia co najmniej połamała by mu nogi w najlepszym przypadku albo złamałby kręgosłup i poszedłby do św Piotra...Wtedy się
Wiem jak to się skończy. To przesuwanie ciągle granicy, powiększanie skoczni itp. W końcu któremuś mocniej podwieje po narty i się złoży na płaskim jak scyzoryk. Wtedy zacznie się dopiero dyskusja nad bezpieczeństwem. Ale jak mówię, nastąpi to po jakiejś tragedii... niestety. Bo to co się dzieje to moim zdaniem już przesada - latanie po 250m. Ja wiem, że to się fajnie ogląda, ale jakie jest obciążenie dla sportowca. A z ciekawości:
@pendzoncy_jez: obecnie przy długich skokach jest bezpieczniej niż kiedyś na starych obiektach gdzie skakali maks 220 -230 metrów. Stare stocznie miały inne profile i skoczkowie latali bardzo wysoko duża prędkością. Taki upadek to była prawie śmierć na miejscu obecnie lata się daleko ale stosunkowo nisko nad zeskonkiem co nawet przy upadku powoduje że jest łatwiej dobrze się położyć i wyhamować taki upadek. Krótko mówiąc jest lepsza kontrola nad lotem poza tym
@Obserwator_z_ramienia_ONZ: Gunwo prawda... Przedwczoraj Kraft leciał z prędkością 107 km/h z przewyższeniem 10 metrów... Popatrz na skoki z Planicy z 2002 2003 roku i niektórzy dosłownie pełzali nad bulą mając 100-101 km/h (Skoki Lindstroema z 2003) Dzisiaj na skoczniach normalnych są prędkości 89 90 km/h czyli prędkości bardzo podobne do prędkości z skoczni dużych sprzed 15 lat... Dzisiaj skoki wcale nie są bezpieczniejsze... jeśli jest tendencja że na progu skoczkowie mają
Trocheto dziwne, że przez 5-6 lat rekord należał do Johena Remena-Evensena i to na innej skoczni i nagle w tym sezonie wszyscy zaczeli go przeskakiwać, w dodatku teraz Prevc go przebił w Planicy gdzie dotychczas najdłużsyzm lotem był wybryk Janne Ahonena dość dawno już temu. Czyżby przez kilka lat Walter Hoffer bał się puszczać najlepszych w dobrych warunkach?
Widać, że na nowym obiekcie jest jeszcze zapas na dłuższe skoki. Wcześniej mi się ta skocznia bardziej podobała, gdy przy długim skoku lecieli nad punktem K kilka metrów. Przypomina mi się taki skok któregoś Niemca chyba, co chciał już lądować w okolicach 170m i dostał podmuch pod narty, złożył się z powrotem do lotu i poszybował gdzieś pod 200m.
Komentarze (69)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
W 2005 r. ostatni konkurs był faktycznie na najwyższym możliwym poziomie sportowym.
Wróćmy jednak przeszło dekadę wcześniej... Po rekordzie świata Hautamekiego (231 m z belki 7 Prędkość 101 km/h) Po MŚ Małysz był w takiej pompie że pomijając wiatr z