Proponuję żeby najpierw kierowcy samochodów włączyli myślenie i zajęli się prowadzeniem a nie pisaniem smsów, gadaniem z pasażerami, słuchaniem radia, czy uspokajaniem dziecka w foteliku. Za głupotę motocyklista płaci cenę sam, za głupotę kierowcy płacą wszyscy dookoła.
@sensum: jako motocyklista zapytam, a dlaczego najpierw? A co to, motocykliści dopiero na końcu muszą uważać? To ma działać w dwie strony, kierowcy samochodów patrzą w lusterka i uważają, motocykliści jeżdżą rozsądnie i nie zapieprzają (zauważ, że w tej kompilacji mało jest spokojnych i rozsądnych motocyklistów, w których wjechała babka uciszająca dziecko w foteliku). Z filmiku można wyciągnąć następujące wnioski: na skrzyżowaniach zachowujemy szczególną ostrożność, nie wyprzedzamy z prawej strony, nie
@sensum: szczęście to tylko mały ułamek, przede wszystkim umiejętności. I nie tylko w prowadzeniu pojazdu, ale w przewidywaniu sytuacji na drodze. Są na ten temat całe książki, polecam "Motocyklistę Doskonałego", która opisuje techniki jazdy defensywnej (choć oczywiście kłóci się to z "jazdą szybko i bez #!$%@?"). Oczywiście, motocykl jest bardziej niebezpieczny niż samochód i tu się nikt spierać nie będzie. Jak wjedzie w Ciebie kurier sprawdzający papiery to masz pozamiatane. Takie
Komentarze (165)
najlepsze