Czytam komentarze i jakbym sie przeniosla do Strefy Mroku... Szacunek za to,ze ktos nie zabil zwierzaka? Serio? Bo dla mnie to normalka,ze jak jest stwor na drodze to sie nie naciska pedalu gazu...
kto nie ma kotki której kiedyś uratował życie może niech się pusto nie wypowiada bo osobiście miałem podobną sytuację i moja kotka jest zajebista chociaż nienawidziłem tych stworzeń... wolałem psy ale w końcu się przekonałem...ten zwierzak jest wierny do końca swoich dni....
@xallax: Ja też nie lubiłem kotów. W marcu jednak przygarnąłem bezpańską kotkę. Najpierw chciałem jej znaleźć dom zastępczy, ale po 1 dniu zrezygnowałem i postanowiłem, że zostaje. Potem w czerwcu, na spacerze z psem, znaleźliśmy wychudzonego kociaka i teraz mam 2 koty. Tak czy siak wolę psy, bo są mądrzejsze, ale koty też są kochane i mają tę zaletę, że jak się na bieżąco czyści kuwetę to w ogóle nie śmierdzą.
Ostatnio stałem z kumplem na przystanku około północy, patrzymy a przez skrzyżowanie idzie sobie jeż, akurat złożyło się tak, że jechała ciężarówka. Gość się zatrzymał przepuścił jeża :)
@wawelski5: Zupełnie bezsensowne. "Jest zwierzęciem, ale nim nie jest." Jest zwykłym zwierzęciem, którego od innych zwierząt odróżnia abstrakcyjne myślenie, co pociągnęło za sobą konsekwencje w postaci wynalazków i dalszego rozwoju wyobraźni.
Niestety wielu ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy, albo całą szkołę podstawową wagarowali, co widać nawet w naszych ustawach. Co odróżnia użycie ŚPB/BP od jego wykorzystania? Użycie to w stosunku do człowieka, a wykorzystanie to w stosunku do "zwierzęcia",
@korovka: Koty zabijają bo taki mają instynkt. Różne zwierzęta mają różne metody zabijania, bardziej lub mniej brutalne, co nie oznacza że któraż metoda jest jakaś właściwsza. To tylko z naszego punktu widzenia. Ale chyba nie wymagasz od innych zwierząt, żeby ssakom usypiały dwutlenkiem węgla albo przerywały rdzeń kręgowy na odcinku szyjnym, a owady zamrażały żeby spowolnić, a w końcu zatrzymać ich funkcje życiowe...
Ha, a ja 5 lat mam prawo jazdy i jeszcze żadnego żyjątka na sumieniu. A cóż to za manewry czasami musiałem wykonywać. ( ͡°͜ʖ͡°) Ostatnio liseł mi mało nie wskoczył. Zawsze mi się scyzoryk w kieszeni otwiera, jak słyszę od kogoś, że on "dodaje gazu", albo "hehe kota przejechałem".
Tu spoko - prędkości są małe i żeby uratować kociaka wystarczyło tylko zwolnić/nie dodawać gazu.
Teraz niepopularna opinia: jestem przeciwnikiem ostrego hamowania byleby tylko uratować jakiegoś małego stworka (takiego, który po przejechaniu nie spowoduje kuku dla auta). Argumentuję to tym, że inni kierowcy mogą być nieprzygotowani na taki manewr i ratując życie jakiemuś gołębiowi możemy spowodować kolizję, gdzie ktoś może odnieść obrażenia/zginąć.
1 przykład: babka, która zatrzymała się na autostradzie na lewym
Jakiś czas temu zawracałem się samochodem koło domu i zobaczyłem małego kotka, który wił się na chodniku. Wyszedłem z auta, żeby sprawdzić co się stało. Kociakowi coś wypływało z oczka, z odbytu, wił się i piszczał. Serce stanęło mi w gardle. Próbowałem brać go na ręce, ale widać że to sprawiało mu jeszcze większy ból. Miał jakby bezładne tylne łapki - wyglądało to na złamanie kręgosłupa. Pobiegłem do domu po szufelkę, żeby
Poza tym rzeczywiście szczęśliwy dzień kota, że zgubił się i wszedł pod koło ciężarówki, a następnie został złapany i wywieziony gdzieś.
Słodki kotecek, więc wezmę go, uj z tym, że mogę zostać najechany przez to koło ciężarówki, osobówka może mnie też potrącić, bo wylazłem z samochodu na ruchliwą ulicę, albo ktoś może przywalić w samochód, który zostawiłem na środku drogi. Nie ważne że schroniska pękają
Komentarze (78)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Jeszcze ktoś pomyśli, że w Rosji mieszkają normalni ludzie.
Niestety wielu ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy, albo całą szkołę podstawową wagarowali, co widać nawet w naszych ustawach. Co odróżnia użycie ŚPB/BP od jego wykorzystania? Użycie to w stosunku do człowieka, a wykorzystanie to w stosunku do "zwierzęcia",
Jestem jego sługą już 5 rok( ͡° ͜ʖ ͡°)
Teraz niepopularna opinia: jestem przeciwnikiem ostrego hamowania byleby tylko uratować jakiegoś małego stworka (takiego, który po przejechaniu nie spowoduje kuku dla auta). Argumentuję to tym, że inni kierowcy mogą być nieprzygotowani na taki manewr i ratując życie jakiemuś gołębiowi możemy spowodować kolizję, gdzie ktoś może odnieść obrażenia/zginąć.
1 przykład: babka, która zatrzymała się na autostradzie na lewym
autor znaleziska: Szczęśliwy dzień małego kota
ruski koleś: O przerośnięty szczur, a se wezme na obiad ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Poza tym rzeczywiście szczęśliwy dzień kota, że zgubił się i wszedł pod koło ciężarówki, a następnie został złapany i wywieziony gdzieś.
Słodki kotecek, więc wezmę go, uj z tym, że mogę zostać najechany przez to koło ciężarówki, osobówka może mnie też potrącić, bo wylazłem z samochodu na ruchliwą ulicę, albo ktoś może przywalić w samochód, który zostawiłem na środku drogi. Nie ważne że schroniska pękają