Nowe zasady oceniania WF-u i zajęć artystycznych
Uczniów czekają wielkie zmiany na lekcjach wychowania fizycznego. Od teraz koniec z jedynkami za nieudany skok przez kozła czy kiepski wynik w bieganiu.
s.....r z- #
- #
- #
- #
- 251
Uczniów czekają wielkie zmiany na lekcjach wychowania fizycznego. Od teraz koniec z jedynkami za nieudany skok przez kozła czy kiepski wynik w bieganiu.
s.....r z
Komentarze (251)
najlepsze
Przez cała podstawówkę, gimnazjum, liceum i studia nie byłem świadkiem, żeby ktoś kto miał strój dostał banie za umiejętności. Ba, nawet nie słyszałem o takim przypadku.
@robert-maslowski: już tak na prywatnych uczelniach jest że najtrudniejszy jest dojazd xD
@MerytorycznieNiepoprawny:
Hahahaha, u mnie ładowali w kanciapie wódę xD
W podstawówce na wsi nie było warunków do niczego oprócz kopania piłki, bo za szkołą było boisko z piasku. Zawsze na bramce stałem. Nie nadawałem się w polu, bo nie znałem żadnego piłkarza z telewizora (bo nie było w domu), nie wiedziałem w jakiej drużynie gra Marek Citko. Po szkole latem chodziło się na pachtę (na szaber) i jak właściciel sadu/pola przyuważył, to się #!$%@?ło w podskokach. Ja zawsze byłem łamaga
Dopiero na studiach jeden WFista przy bieganiu na sali podszedł do mnie i zapytał "czy Pan czasami nie ma dysplazji stawu biodrowego?" odpowiedziałem "tak, mam do operacji oba biodra" powiedział "to jakim cudem nie ma Pan zwolnienia dożywotnio
Szkoła zamiast wydać budżet na formy zachęcania do aktywnego życia i zdrowej diety to obniża poziom, każdy powinien osiągnąć pewien podstawowy stopień sprawności. Jeśli tak dalej pójdzie to za kilkanaście lat będą wyróżnienia za to,że są w
@JoszuaChytrus:
To tak samo jak z tymi historiami, że na maturze z fizyki w latach 80' trzeba było na trójkę zbudować pierwszy człon rakiety zdolnej wynieść ładunek o masie 15 kg na orbitę. Czwórka była za drugi człon, a piątka za trzeci + satelita. Czas -
Panie psorze prosimyyy piłkem nożnom..... piłkem nożnom prosimy dzisieej....... - okej, okej macie grajcie tylko nie mówcie głośno, że jestem ciotą co
w gimbazjium koles robil konkretny poczatek zanim nam dawal pilke, wtedy pamietam sporo podniosl mi sie skill biegania i kondycji, ale wszedzie indziej juz tylko "macie grejcie"
inna sprawa ze moje podejscie do sportu zawsze bylo "psze pana moge ping ponga albo szachy bo mi sie nie
naucz kogoś w 45 minut czegokolwiek, gdzie 5 min potrzebujesz na zbiórkę, 5 minut na przeczytanie listy i trzeba poczekać na spóźnialskich, 10 minut rozgrzewki, czyli masz 25 minut na naukę, a jeszcze musi być giera
Nigdy w sportach drużynowych nie byłem szczególnie zdolny. W gimnazjum miałem tak jak u wielu osób - macie piłkę - pograjcie. W międzyczasie zmieniłem szkołę. Tam system był inny. W każdym semestrze uczyli innej dyscypliny. Ja trafiłem
U mnie za czasów szkolnych wyglądało to tak, że często w planie ustalano lekcje WFu na pierwszą lub drugą lekcję (a później trzeba było siedzieć w szkole do 15 - prysznice zwykle nie działały)... To że odbywały się one na zasadzie "róbta co chceta" przez 45 minut to swoją drogą, często większość wolała się w tym czasie zacząć uczyć na sprawdzian który miał być w ten sam dzień. Później
A oprócz tego niektórzy
koles od wf po prostu uznal ze jak sebixy moga 100% grac w noge to rownie dobrze chetni moga robic co innego...
jak to koledzy wyzej pisali jak
Co roku był test w biegu na 40 okrążeń wokół boiska w ciągu 45 minut. Na końcu był mierzony czas. Nie ważne, czy się szło, czy biegło. Trzeba było zrobić te
hehe
Poza tym nigdy nie spotkałam fajnego wfisty, albo olewacze, albo psychopaci, którzy czerpali przyjemność z ponizania słabszych.
W gimnazjum mieliśmy gościa, z którym cały semestr graliśmy w siatkówkę.
Na początku wybierał dwie swoje ulubienice, które były kapitanami i wybierały sobie drużyny,
Ale się starał, angażował, słuchał, czasem coś do "gazetki sportowej" zrobił. Z roku na rok widać było rzeczywiście że lepiej gra w siatkę i mimo że był słaby we wszystkim to robił postępy. Na koniec szkoły dostał 5, bo nauczyciele pod takim względem analizowali całe 4
Droga dodatkowa, niedomykalnosc zastawek, kolatania serca i zespol WPW.
W
"przede wszystkim", czyli uparty nauczyciel WF-u nadal może ocenę podwyższyć/obniżyć za słabe osiągnięcia.
otóż wystarczyłoby wprowadzic dla wszystkich zwolnionych z wf zajecia teoretyczne: albo ćwiczysz albo zakuwasz jakies sportowe info z ktorego masz potem sprawdziany. Mam wrażenie, ze od razu 90% zwolnioych by ozdrowiało.
Rozumiem, że nie każdy jest super wysportowany i ma umiejętności sportowe, ale minimum zaangażowania i choć odrobina chęci...