Witam, dzisiaj robiłem zakupy w Lidl Żagań. Zakupiłem warzywa i owoce. Po odejściu od kasy moja dziewczyna powiedziała mi że wydaje jej się że pani dociskała wagę w trakcie ważenia cytryn. Postanowiłem to sprawdzić cofnąłem się na sklep i zważyłem cytryny waga wskazywała 340 gram, na paragonie widniała waga 450 gram. Wróciłem do pani przy kasie aby ponownie zważyła cytryny waga ponownie wskazywała 450 gram. Postanowiłem dalej drążyć temat, ponownie wróciłem do wagi na sklepie przy warzywach i zapytałem panią która wykładała towar dlaczego są takie różnice? Pani okazała się zastępcą kierownika, w odpowiedzi na moje pytanie - powiedziała że waga na sklepie wskazuję błędnie a przy kasie na pewno jest prawidłowo i tyle. Nie chciałem tej pani uwierzyć na słowo tak więc zapytałem czy może rozmienić mi 10 zł po monetach 1 zł. wtedy sam sprawdzę czy waga wskazuje prawidłowo ponieważ moneta 1 zł zawsze waży 5 gram. Pani bardzo oburzona powiedziała żebyśmy poszli do kasy sprawdzić. Co się okazało? że pani kasjerka nie wytarowała kasy od początku zmiany (przypadek??). Pani zastępca kierownika nawet nie raczyła przeprosić za zaistniałą sytuacje i wielce oburzona powiedziała że zrobi mi korektę. Powiedziałem tej pani że ona jako zastępca kierownika powinna to sprawdzać. Zostałem zrugany że to klient jest odpowiedzialny za swój paragon i to klient jeżeli zauważy nieprawidłowość to może żądać korekty, powiedziałem tylko że w takim wypadku powinna być waga po odejściu od kasy żeby móc bez problemu skontrolować swój paragon, no chyba że jest to komuś nie na rękę. Odzyskałem swoje nadpłacone 2 zł. i pani powiedziała że musi zatrzymać paragon żeby mi zwrócić gotówkę. Teraz żałuje że nie zrobiłem zdjęć ponieważ teraz to wy macie wszystkie dowody... Jednak odrobina dobrej woli i Lidl może potwierdzić moje słowa. Opisuje temat ponieważ w mojej głowie pojawił się przelicznik 500 klientów x 2 zł. = 1000 zł. - ekstra: dla kasjerki?? dla kierownika zmiany?? Lidla?? najbardziej prawdopodobny dla mnie to podział ponieważ pani kasjerka wcale nie była zaskoczona, a pani kierownik zachowywała się jakby walczyła o swoje pieniądze... Szkoda bo bardzo cenię sobie ich produkty, jednak po tej sytuacji nie szybko wybiorę się do Lidla na zakupy... tekst podobnej treści poszedł do Lidl przy pomocy FB, zobaczymy co odpiszą. Pzdr Mirki
Komentarze (263)
najlepsze
Serio, takie firmy to robią wałki na miliony, a nie na przewałki na wadze (no #!$%@?).
Oni się tam w centrali bardziej #!$%@?ą niż ty :)
Komentarz usunięty przez moderatora
340 gram, 450 gram, a ja ważę 75 kilogram i mam 180 centymetr.
@farmerjanek, głównie o tobie piszę. xD
@gruszkisliwkipomarancze: wątpię, żeby ten kilogram cukru to był faktycznie kilogram
No i w co tak grasz?
Tymczasem na sklepie leży tysiąc towarów z dokładną wagą podaną na opakowaniu.
@SirMirkus: Jasne - a ten cukier czy makaron to miał luzem sypnąć na wagę, bo podana masa nie zawiera masy opakowania? ( ͡º ͜ʖ͡º)
A taka złotówka to dobry, podręczny odważnik. Aczkolwiek - jeżeli waga była źle wytarowana, to chyba wystarczyło zdjęć z niej wszystko i zobaczyć ile wskazuje "na pusto"? ( ͡º
Bywając już w tym Lidlu kupujesz 5 kilogramów ziemniaków, nie 5 kilogram.
Zresztą jeśli rzeczywiście są jakieś wałki to wpierw powinien to zgłosić do organów odpowiednich a dopiero potem na wykop. Teraz mam anonimowego kolesia, którego możliwe, że oszukano, możliwe że nie, który nawet nie spróbował tego
Oni już mają swój skandal i coś czuję że to ich mocno zaboli ....