@jaszczump: no to teraz uważaj na próby przyjacielskich spotkań, niby "friends fucking", bo nagle może jej spirala wypaść, pigułeczki zapomni albo twoja guma "pszypadkiem" pęknie...
@jaszczump: To powiedzenie nie oznacza, że nie możesz wejść drugi raz do tej samej rzeki, tylko, że rzeka nigdy nie jest taka sama, bo wszystko płynie, więc to technicznie niemożliwe żebyś wszedł do tej samej drugi raz.
Mój brat poznał dziewczynę która miała stary dom. Wyremontował na cacy. Oczywiście chciał aby go dopisała. Niestety nie zrobiła tego. Po kilku latach #!$%@?ła go z domu.
Teraz wynajmuję mieszkanie i zbliża się powoli do 40.
Ale o co chodzi? Rodzice chcą przepisać mieszkanie na niego, to przepiszą, albo nie przepiszą. Jak się boją, że syn się z laską rozwiedzie, a ta nie chce podpisać intercyzy, to sprawa jest dla mnie oczywista.
Ogólnie to ja bym zrobił tak: przepisał dom na syna, a potem mogą brać ślub bez intercyzy. Do wspólnoty majątkowej nie wchodzi majątek sprzed ślubu.
...ale ona chce PRZEPISANIA połowy domu, a nie ślubu. To nie
@retsam84: A ja to rozwiązałem inaczej, pierw był ślub a potem przepisanie majątku ale z wyłącznością i pomimo tego że był przepisywany po ślubie nie wszedł w majątek wspólny, moja (teraz juz była) tego nie wiedziała, myślała że weszło w majątek wspólny. Jakież było jej zdziwienie gdy na sali sądowej okazało się że z 50% za majątek nic jej się nie należy ;-)
@CzarnyFilc: @Frizzt: @takrodzisiegniew: Puściła się suka jedna a ja miałem na nią materiały łączne z zeznaniem gościa który ja przeleciał, i któremu powiedziała że jest po rozwodzie a jeszcze była w związku. Przed sądem powiedziałem że nie chce mieć z ta panią nic wspólnego za to że mnie tak zraniła i takie tam. Powiedziałem też ze nie chcę od niej żadnych pieniędzy a zawsze i tak ja nas utrzymywałem
Ja z żoną niedostaliśmy nic od starych - ani moich, ani jej - z gołą dupą z domów praktycznie uciekaliśmy, tak więc nie ma problemu. Do wszystkiego razem dochodziliśmy, dlatego też nikt z rodziny nam się nie wcina - jak się będziemy rozwodzić to nie będzie żadnej presji. Tylko komu się chce rozwodzić po 20 latach ...
Kumpel się hajtał i ojciec mu dom postawił. Koleś kuty na cztery łapy, mówi do syna, podpisuj intercyzę to do przepiszę na ciebie. Ale ziomek pantoflarz, żona się nie zgodziła na intercyzę, więc tata powiedział, to będziecie mieszkać w moim domu. I tak nikt z małżonków nie ma domu, formalnie mieszkają we własności ojca/teścia.
@Chicane: Po co w ogóle przepisywać.. na pewno zapamiętał sobie że nie chciała podpisać, więc ustawi dom jako spadek.. Wtedy gdy syn go otrzyma, żona syna nie będzie miała do niego żadnych praw. Bo darowizny i spadków wspólny majątek nie dotyczy.
@bazingaxl: Nie zawsze tak jest, u mnie w rodzinie jest mocno zakorzeniony patriarchat, ojciec jest głową rodziny, zarabia pieniądze i stara się o nas dbać, a matka się go słucha i stara się być dla niego zawsze miła. Wiadome, że jeżeli on sam coś zacznie to wtedy mamuśka nie będzie siedzieć cicho jak mysz pod miotłą, ale nie wyobrażam sobie sytuacji wypisywanych na wykopie żeby miały miejsce w mojej rodzinie, czyli
Komentarze (515)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@jaszczump: To powiedzenie nie oznacza, że nie możesz wejść drugi raz do tej samej rzeki, tylko, że rzeka nigdy nie jest taka sama, bo wszystko płynie, więc to technicznie niemożliwe żebyś wszedł do tej samej drugi raz.
Oczywiście chciał aby go dopisała.
Niestety nie zrobiła tego. Po kilku latach #!$%@?ła go z domu.
Teraz wynajmuję mieszkanie i zbliża się powoli do 40.
Nie ma sprawy, spłać mi tylko kredyt na 30 lat.
@ryhu: jak mawia mój księgowy - nic tak nie cementuje związku jak kurs franka :-/
Ogólnie to ja bym zrobił tak: przepisał dom na syna, a potem mogą brać ślub bez intercyzy. Do wspólnoty majątkowej nie wchodzi majątek sprzed ślubu.
...ale ona chce PRZEPISANIA połowy domu, a nie ślubu. To nie
A Tak BTW jeszcze bardziej się zdziwiła jak
to gosc nie wie ze po slubie to juz tak do konca zycia bedzie a jak pojawia sie dzieci to przez pierwsze lata to codziennosc
jeśli przed ślubem laska go dręczy, to po ślubie będzie tylko gorzej
Nie zawsze tak jest, u mnie w rodzinie jest mocno zakorzeniony patriarchat, ojciec jest głową rodziny, zarabia pieniądze i stara się o nas dbać, a matka się go słucha i stara się być dla niego zawsze miła. Wiadome, że jeżeli on sam coś zacznie to wtedy mamuśka nie będzie siedzieć cicho jak mysz pod miotłą, ale nie wyobrażam sobie sytuacji wypisywanych na wykopie żeby miały miejsce w mojej rodzinie, czyli