Najlepiej jakby rodzice zostawili mieszkanie na siebie a nie przepisywali. Przecież w przypadku wspólnoty majątkowej i braku rozdzielności to po przepisaniu mieszkania na kolesia to i tak będzie ono wspólne... A tak jak by zostało rodziców to wiadomo że nawet jakby się w pewnym momencie przekręcili to w spadku będzie partycypował albo sam koleś (jakby się po drodze rozstał z laską) albo małżeństwo.
A ja mam sprawę karną i moja nie robi żadnych problemów z intercyzą.
Samą intercyzę można rozumieć w dwojaki sposób: 1. Podpisujecie bo macie duże zaufanie do siebie dlatego prowadząc działalność masz wszystko na żonę i w razie W nic nie mogą zrobić. 2. Nie ufacie sobie i podpisujecie intercyzę.
Intercyza to podstawa. Jest to podwójne zabezpieczanie,: - w przypadku rozwodu mniej problemów - jest pewna forma gwarancji, ze nie leci na twój majątek.
Jeśli chcesz zrobić sobie krzywdę to biegaj z nożyczkami po lodowisku, albo stosuj się do porad z Internetu lub koleżanek/kolegów...
1) Darowizny i spadki są NA WSKAZANE OSOBY (chyba że komuś się zmarło zanim wskazał spadkobiercę). Stan cywilny nie ma żadnego znaczenia. Ba! Jeśli np. kupisz w czasie małżeństwa mieszkanie ze środków pozyskanych z darowizny, spadku czy uzyskanych przed ślubem, to albo będzie ono TYLKO TWOJE, albo twoje
Cóż za dylemat. Z jednej strony instynkt podtrzymania gatunku pcha gościa w totalny emocjonalny hardkor, z drugiej strony instynkt zachowania własnego życia podpowiada "uciekaj!". Współczuję.
A tak poważnie: Jak się teraz nie potrafią dogadać, to wróżę gówniany związek. ( Po ślubie nie ma ja i moje, jest my i nasze. Chyba, że to takie z rozsądku lub bo wypada w pewnym wieku. ( ͡º͜ʖ͡º) )
Wykopki, pewnie to nie bedzie popularna opinia , ale ja rozumiem :). Tez bym nie chcial mieszkac w mieszkaniu z ktorego w kazdej chwili moge zostac wykopany i zostac na "lodzie". Dziewczyna ma prawo o to prosic, koles ma prawo odmowic. Jezeli sie obawia rozwodu to po co wogole sie w to wkopywac. Z drugiej strony wiadomo, koles chce sie zabezpieczyc, w takim razie to mieszkanie powinni wynajac wziasc kredyt i miec
To aż trzeba pytać na forum i nie potrafić sobie poradzić z problemem. Sprawa jest prosta jak ma się normalnych rodziców to nie robić nic i przestać być materialistą, wszystko się samo ułoży. Kochasz, kochaj, ale myśl i nie rozpatruj dobrych chwil, które były gdy podejmujesz trudne decyzje. A w razie czego to przed weselem umowy na to i tamto pospisywać na jedną i drugą stronę i dzielić odpowiednio wydatki by nie
Przypadek jakich wiele. Ludzie są różni, kobiety sa różne. Tylko czy naprawdę trzeba zaśmiecać wykop takimi problemami? Teraz czekam na wątki z wizazu o tym jak panny opowiadają o swoich skokach w bok.
w dzisiejszych czasach prawo bardziej faworyzuje kobiety dlatego coraz rzadziej mężczyźni chcą się wiązać. Przyczyną są przepisy które w razie czego mogą łatwo pozbawić małżonka majątku np oskarżenie o pedofilię, gdzie co ciekawe zwykle orzekają w takich przypadkach sędziny. Facet trafia do więzienia i traci majątek, dopiero zwykle po latach jest oczyszczony z zarzutów. Stwarzanie problemów do widywania się z dzieckiem po rozejściu się małżonków i najczęściej oczywiście prawo opieki przyznawane jest
Niech Twoi rodzice przepisza ta polowe miszkania w normalnej formie pisemnej, a nie notarialnej. Moze pomysli ze to naprawdę a później w razie czego wybronisz się przed sądem :))
Żałosne jak niektórzy widzą związek/małżeństwo. Zamiast zaufania i współpracy analizowanie kruczków prawnych i patrzenie ile można wycisnąć i jak się zabezpieczyć przed osobą, z którą się zakłada rodzinę. Jeśli ktoś jeszcze przed ślubem widzi już rozwód to po ch* w ogóle z kimś być? Poza tym jeśli mam dać sobie rozedrzeć narządy rodne rodzeniem dzieci i spędzić X lat zmieniając pieluchy i wycierając nosy rezygnując z kariery to chcę, żeby facet, z
Zależy jak na to spojrzeć. Jeśli będą mieli dzieci, rozwiodą się i dzieci będą chciały mieszkać z matką? Takie rzeczy stawiają kobietę w trudnej pozycji - musi myśleć o tym, żeby zapewnić optymalne warunki swojemu potomstwu. Przedstawię taką sytuację co może się dalej wydarzyć. Załóżmy, że narzeczona mu ulegnie i podpisze intercyzę. Lata lecą, wszystko dobrze, mają 3 dzieci i nagle pan zaczyna przeżywać drugą młodość - ma 20 lat młodszą kochankę,
@kotte: trzeba dobierać się w pary z głową, nie ma "jeśli" w takich przypadkach. Jak tak bardzo się upiera by mieszkanie zostało przypisane do niej to widocznie ma coś za uszami, jest materialistką lub po prostu nieszczera. Dodatkowo: to jest spadek po jego rodziach, więc należy sie on wyłącznie jemu.
@kotte: Łapiesz minusy, bo porównujesz piernik do wiatraka. Chodzą #!$%@? po tym świecie, ok. To nawet nie jest temat do dyskusji. Chodzą również pijawki, co potrafią mężczyznę na drugą stronę wywrócić.
Nie rozumiem więc, co jest złego w intercyzie. Stawia ona ludzi zawsze w jednakowym położeniu. Jest w 100% sprawiedliwa i zostawia każdą kwestię wolną i do uzgodnienia. Zawsze można zrobić partnera współwłaścicielem konkretnych rzeczy.
Nie wiem, co w dzisiejszych czasach stało się mężczyznom. Jeszcze niedawno to było oczywiste, że mężczyzna musi utrzymać rodzinę - żonę, dzieci. Teraz, jak kobieta nie pracuje to jest utrzymanką, pasożytem a nie żoną. Kobiety teraz muszą i pracować i wychowywać dzieci, bo mężczyźni nie są w stanie zarobić na rodzinę. W małżeństwie powinno być wszystko wspólne. Każdy coś wnosi. Nawet jeżeli kobieta nie pracuje zawodowo to przecież zajmuje się domem, dziećmi,
Dla kobiety praca zarobkowa przy trójce dzieci jest prawie niemożliwa.
@Howea: Powiedz to mojej mamie, która wychowała 3 dzieci, prawie cały czas pracując. :) Kobiety które zbijają bąki w domu 'bo niby wychowują dzieci' najczęściej pół dnia spędzają na mirko, a drugie pół oglądając seriale i tv-shopy. Jak się chce to da się połączyć macierzyństwo z pracą, no ale trzeba ruszyć 4 litery z domu.
Komentarze (515)
najlepsze
@enzojabol:
nie będzie.
jak już gdzieś indzej napisałem i otrzymałem ciekawą odpowiedź:
Samą intercyzę można rozumieć w dwojaki sposób:
1. Podpisujecie bo macie duże zaufanie do siebie dlatego prowadząc działalność masz wszystko na żonę i w razie W nic nie mogą zrobić.
2. Nie ufacie sobie i podpisujecie intercyzę.
- w przypadku rozwodu mniej problemów
- jest pewna forma gwarancji, ze nie leci na twój majątek.
Jeśli chcesz zrobić sobie krzywdę to biegaj z nożyczkami po lodowisku, albo stosuj się do porad z Internetu lub koleżanek/kolegów...
1) Darowizny i spadki są NA WSKAZANE OSOBY (chyba że komuś się zmarło zanim wskazał spadkobiercę). Stan cywilny nie ma żadnego znaczenia. Ba! Jeśli np. kupisz w czasie małżeństwa mieszkanie ze środków pozyskanych z darowizny, spadku czy uzyskanych przed ślubem, to albo będzie ono TYLKO TWOJE, albo twoje
A tak poważnie: Jak się teraz nie potrafią dogadać, to wróżę gówniany związek.
( Po ślubie nie ma ja i moje, jest my i nasze. Chyba, że to takie z rozsądku lub bo wypada w pewnym wieku. ( ͡º ͜ʖ͡º) )
A w razie czego to przed weselem umowy na to i tamto pospisywać na jedną i drugą stronę i dzielić odpowiednio wydatki by nie
Tekst: "(...)mieszkam z narzeczoną."
Wykryte sprzeczności: 1, musieliby poznać się na rajdzie.
#bekazpodludzi
endRelationship():
} else {
getMarried();
}
Poza tym jeśli mam dać sobie rozedrzeć narządy rodne rodzeniem dzieci i spędzić X lat zmieniając pieluchy i wycierając nosy rezygnując z kariery to chcę, żeby facet, z
Nie chcesz żeby facet wydzielał Ci kasy? To idź do pracy i zarób swoją kasę!
Nie rozumiem więc, co jest złego w intercyzie. Stawia ona ludzi zawsze w jednakowym położeniu. Jest w 100% sprawiedliwa i zostawia każdą kwestię wolną i do uzgodnienia. Zawsze można zrobić partnera współwłaścicielem konkretnych rzeczy.
Druga sprawa. Większość kobiet potrafi w
@Howea: Powiedz to mojej mamie, która wychowała 3 dzieci, prawie cały czas pracując. :) Kobiety które zbijają bąki w domu 'bo niby wychowują dzieci' najczęściej pół dnia spędzają na mirko, a drugie pół oglądając seriale i tv-shopy. Jak się chce to da się połączyć macierzyństwo z pracą, no ale trzeba ruszyć 4 litery z domu.
dla niej na pewno xD