Eksperci wątpią jednak, by była to prawda. Podkreślają, że zestrzelenie maszyny, lecącej na wysokości 9 kilometrów jest niezwykle trudne. W pierwszych komentarzach zaznaczają, iż fanatycy operujący na Synaju, nie mają takiej broni, którą można dosięgnąć samolot pasażerski.
@pitus_bajtus: ruskie się nie certolą w takich przypadkach. Myślisz, że wobec terrorystów przestrzegaliby konwencji genewskich czy jakichkolwiek reguł sugerowanych przez ONZ? Zrobią tyle, na ile dogadają się z Assadem. Tyle, że w swoim stylu, czyli podeślą terrorystom przy okazji filmik, jak wieprz chędoży odcietą głowę kuzyna terrorysty; który co prawda jeszcze wczoraj był widziany pod Hims, ale jego głowa dziś wieczorem była już pod Omskiem.
ISIS się przyznaje, żeby pokazać, jacy to oni nie są groźni. A za kilka dni potwierdzi się to, co mówią od początku - samolot był walnięty, a linie oszczędzały na naprawie.
Komentarze (201)
najlepsze
Oni nawet nie mieli MANPADsów a co dopiero broń która może zestrzelić samolot na pułapie 9km.
Rosja potrafila zrobic prowow na 2. wojne w Czeczenii, tu tez mogli.