Czy tu chodzi o to, że babka chce mieć poczucie stabilności, że może nawet coś #!$%@?ć ze swoimi humorami, i żeby wiedziała że facet jest na tyle silny psychicznie, że zachowa wobec niej lojalność i nie straci cierpliwości, bo wie jaka jest w głębi? Czyli w skrócie: trzeba babę trzymać krótko.
@woyciech: My testujemy granice. Jak daleko możemy się posunąć i nie być na stratnej pozycji. Gdzie jest ten koniec waszej miłości do nas, poświęcenia. Jak Pani z filmiku, która pragnie być tą najważniejszą w każdym calu testuje to i gdy nie wychodzi jest zła, bo w pewien sposób przegrała...to chore wiem. Tu nie tyle chodzi o poczucie stabilności, co o kompleks księżniczki. Wy też testujecie nasze granice, ale głównie w łóżku
Jestem różowa i uwierzcie mi, nie rozumiem większości innych różowych. Może dlatego mam mało koleżanek, a wielu dobrych kolegów. Z facetami jest poprostu prościej :)
No i to jest ta typowa scena kończąca romansidło. Ona wsiada w samolot czy tam coś, sobie gdzieś tam idzie mówi, że niby nie, a potem siedzi w kącie objada się lodami i płacze, podczas gdy on wdziewa swą błyszczącą zbroje i biegiem zasuwa, żeby zatrzymać samolot i powiedzieć jej że jest (ta od lodów) całym jego życiem czy jakoś tak i wszystko kończy się happy endem i radość ogólna panuje. P.S.
Czasami patrzę na swojego szwagra jak się chłop naprawdę resztką sił powstrzymuje przed wybuchem - widać to na jego twarzy (lubię swojego szwagra), kiedy żonka akurat jest rozfoszona po raz milionowy w tym roku. Potem jak jej przejdzie, to mówi że jest kobietą i ma prawo czasami mieć focha. Kobiety to zło.
@HaHard: mój rak dostał raka. I to nie od baby, bo to troll, ale od zachowania czekoladowego, które jeśli koleś byłby z Polski zostałoby na mirko określony "rakiem polskiego Youtube"
oznacza to akceptację rozumowania innego niż przyczynowo-skutkowe.
A to jest jakieś inne rozumowanie? Przecież bez tego nie mamy do czynienia z rozumowaniem, tylko ze zjawiskami natury losowej. Spróbuj zrozumieć zjawisko natury losowej.
@Khaine: W zasadzie jest tak jak napisałeś. Zrozumieć kobietę to tak jak zrozumieć burzę. Raz na jakiś czas pizga, a później się uspokaja. Trzeba po prostu przyjąć do wiadomości ten fakt i umieć się przystosować. Znaczy wiedzieć, że jak pizga, to lepiej nie wychodzić z domu, zwłaszcza bez goretexu.
Komentarze (132)
najlepsze
A to jest jakieś inne rozumowanie? Przecież bez tego nie mamy do czynienia z rozumowaniem, tylko ze zjawiskami natury losowej. Spróbuj zrozumieć zjawisko natury losowej.
W zasadzie jest tak jak napisałeś. Zrozumieć kobietę to tak jak zrozumieć burzę. Raz na jakiś czas pizga, a później się uspokaja. Trzeba po prostu przyjąć do wiadomości ten fakt i umieć się przystosować. Znaczy wiedzieć, że jak pizga, to lepiej nie wychodzić z domu, zwłaszcza bez goretexu.