Jeździł po Wrocławiu i zapowiadał apokalipsę. Teraz jest zakładnikiem w Syrii?
Przez ostatnich kilka lat jeździł po Wrocławiu i przez megafony zamontowane na dachu swego nissana nawoływał ludzi do nawrócenia się, przestrzegał przed apokalipsą. Później zaginął, a teraz odnalazł się jako... zakładnik w Syrii!
madalena2010 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 93
- Odpowiedz
Komentarze (93)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Z drugiej strony tego typu ludzie kojarzą mi się zawsze z "12 Małp"...
https://scontent.cdninstagram.com/hphotos-xap1/t51.2885-15/e15/11203203_1611784292370234_192755390_n.jpg
lokalny folklor
Jego plakaty na drzewach we Wrocławiu jeszcze w kilku miejscach wiszą, coś po nim zostanie.