Jeden plaskacz a nauczy młodego do zachowywania się we wszystkich knajpach do jakich w przyszłości wejdzie.
Oczywiście strasznie wygląda bicie dziecka przez dorosłego, ale on go nie bije, tylko daje argument za tym, że jednak warto się posłuchać i przetrzeć tą szmatą kilka sekund podłogę. Widać, że pracownik bk jest już prawie wyprowadzony z równowagi, że dzieciarnia jaja sobie robiła.
Jak nie jestem za biciem dzieci to uważam, że jeden klaps potrafi
Mam identyczne podejście jak większość tutaj wypisujących. Smarkaczy trzeba uczyć. Przemówić im do rozsądku się nie da, bo nawet inteligencji im brakuje... Ale też nie można przesadzać co by nie pojawiły się kolejne Akosy, KwadratowePomidory, jedrki1212 czy Petru...
Zupełnie się nie zgadzam z większością wyrażającą tutaj aprobatę dla zachowania pracownika BK. Przemoc wobec takich gówniarzy to nie jest konstruktywne rozwiązanie. Możliwe, że odciśnie to niezatarte piętno na ich psychice i wpłynie na ich dalszy rozwój negatywnie. Oprócz tego, że zostali spacyfikowani i "dostali nauczkę", jak zdają się tu co niektórzy twierdzić, to ich młode mózgi zakodowały jeszcze jedno: ktoś mnie wkurzy, jestem od niego silniejszy, to mu wpieprzę". Przemoc rodzi
Śmieszne i tragiczne, ale przypominam klient nasz pan, czyli powinien wyleciec z roboty- nie nadaje sie to niech szuka innej, znajdzie sie ktos z lepszą persfazja i ok ;)
Komentarze (191)
najlepsze
ale ci, co tu wypisują, że trzeba wezwać policję (do rozlanej coli) też mają nieźle wyprane mózgi.
Oczywiście strasznie wygląda bicie dziecka przez dorosłego, ale on go nie bije, tylko daje argument za tym, że jednak warto się posłuchać i przetrzeć tą szmatą kilka sekund podłogę. Widać, że pracownik bk jest już prawie wyprowadzony z równowagi, że dzieciarnia jaja sobie robiła.
Jak nie jestem za biciem dzieci to uważam, że jeden klaps potrafi
To nie jest stan umysłu tylko wychowanie, może klaps na ryja niepotrzebny ale reszta jest wg. mnie jak najbardziej prawidłowa.
Komentarz usunięty przez moderatora
Przemoc wobec takich gówniarzy to nie jest konstruktywne rozwiązanie. Możliwe, że odciśnie to niezatarte piętno na ich psychice i wpłynie na ich dalszy rozwój negatywnie. Oprócz tego, że zostali spacyfikowani i "dostali nauczkę", jak zdają się tu co niektórzy twierdzić, to ich młode mózgi zakodowały jeszcze jedno: ktoś mnie wkurzy, jestem od niego silniejszy, to mu wpieprzę".
Przemoc rodzi