Mireczki, postanowiłem razem z moim #
rozowypasek pomóc jeżowi.
Wczoraj znalazła go na swojej działce, w dołku i został przeniesiony w pobliskie krzaki.
Dziś miejsce zostało ponownie przeszukane i jeż znajdywał się zaledwie kilka metrów dalej skulony w kłębek i nie wyglądał najlepiej ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Zadzwoniliśmy już na ogólnopolską linię pomocy zwierzakom (która w razie potrzeby zaoferowała pomoc),
jednak na chwilę obecną zalecili telefon na policję.
Bagiety już poinformowane i czekamy na odzew weterynarza.
Sądzicie że warto może pomóc jemu na własną rękę, czy jednak stawiać za wszelką cenę na odzew fachowej pomocy?
Jeż znajduje się pod miastem, więc w razie braku kontaktu od weterynarza konieczny będzie transport do miasta.
Możemy bez problemu się nim zająć w razie potrzeby.
Jeż dostał już porcję folii NRC i własne miejsce przy kominku, powinno mu być ciepło.
Komentarze (5)
najlepsze
Najpierw zeżarł pół kilo piersi z indyka i przez 3 dni nie żarł już nic, później gdy leśniczy prowadzący schronisko i lecznicę dla dzikich zwierząt zobaczył jeża to mnie wyśmiał i kazał wypuścić tam gdzie go znalazłem.
poradzi sobie