Jak agent CIA widział Polskę w 1954 roku? – z odtajnionego wczoraj raportu
„W Polsce ludzie dużo piją. Jak rolnik sprzeda rolnikowi świnię, to razem otwierają litr wódki i piją. Tak samo jest z każdym innym prywatnym interesem. Sąsiedzi na siebie nawzajem donoszą. ”
wayrethos z- #
- #
- #
- #
- #
- 98
Komentarze (98)
najlepsze
To się chyba niewiele zmieniło od 60 lat.
Nie zauważyłem, żeby coś się w tym temacie zmieniło.....
@dnasstorm: Można i tak
szkoda ze im sie to nie udalo
Kiedyś nic nie było ....ale było
A teraz wszystko jest....ale ni ma ;/
Tak właśnie działał tamten system ^^
@djmentos: Jeśli chlanie utożsamiasz z "rozwojem osobistym", to pragnę zakomunikować, że jeśli masz więcej jak 18-20 lat, to musisz być opóźniony w rozwoju.
Chlanie rozwija jak się tułasz z kolegami za młodu po krzakach i faktycznie macie o czym pogadać... no i sam alkohol jest odkryciem, czymś nowym. Jak ta "rozrywka" się komuś nie znudzi po
Kobiety żyją następująco: dancing, mężczyźni i picie… Oczywiście nie wszyscy są tacy, jest kilka wyjątków,
Co za głęboka analiza obyczajowa - ten pan chyba nie wychodził poza obszar hotelowych dziwek i ich sutenerów.
W książce "Lwy mojego podwórka" Jarosław Abramow-Newerly pisze, że podczas okupacji jego ojca (Igor Newerly) 1943 aresztowało Gestapo. Do końca wojny przebywał w obozach koncentracyjnych na Majdanku, w Oświęcimiu, Oranienburgu i Bergen-Belsen gdzie przed śmiercią uratował go koniec wojny gdyż był już "muzułmaninem".
Kiedy Igor Newerly jeszcze był przetrzymywany przez Gestapo w Warszawie matka próbowała szukać ratunku u tzw. "dobrego Niemca". Ów powiedział,
To nieprawda, bo w 1954 roku to było ZMP (Związek Młodzieży Polskiej), a ZMS to dopiero po odwilżu gomułkowskiej po 1957 roku
ZMP 1948-1957 https://pl.wikipedia.org/wiki/Zwi%C4%85zek_M%C5%82odzie%C5%BCy_Polskiej
ZMS 1957-1976 https://pl.wikipedia.org/wiki/Zwi%C4%85zek_M%C5%82odzie%C5%BCy_Socjalistycznej
:D i tak jest
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Rolnik jak sprzedawal cos na lewo to ryzykowal, kupujacy cieszyl sie bo mial kieszenie pelne pieniedzy a towaru zawsze brakowalo raz mniej raz wiecej. Dzis towaru nie brakuje a klient jest panem wiec