Kontrowersyjna ustawa "Apteka dla aptekarza" z podpisem prezydenta
Komisja ds. deregulacji oraz Minister Finansów rekomendowali odrzucenie projektu Przesłankami do wydania zezwolenia będzie co najmniej 3 tys mieszkańców gminy przypadających na jedną aptekę i odległość 500 m od apteki już istniejącej(...) Farmaceuta będzie mógł posiadać maksymalnie cztery apteki...
tylkowielkanocny z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 318
Komentarze (318)
najlepsze
Tutaj inny punkt widzenia: http://gazetabaltycka.pl/promowane/odebrac-polakom-apteki-wojna-trwa
– Robimy to wyłącznie dla dobra pacjenta – odpowiadają wynajęci prawnicy, marketingowcy i tłuści biznesmeni, tłumacząc podstępną likwidację polskich, rodzinnych aptek poprzez bezwzględną wojnę cenową. Nieprzypadkowo żaden z nich nie jest farmaceutą. Oni są od biznesu, a nie dbania o zdrowie. Dla nich na pierwszym miejscu jest zysk, a na ostatnim pacjent. Choćby nie wiadomo jak zaklinali, że wcale tak nie jest
Wydaje mi
Bede po kryjomu pisał. W piwnicy. Tak dla siebie. Na nielegalu :D
Z utrzymaniem emerytów.
Kto kupuje najwięcej leków? Emeryci.
Jak ich wykończyć w białych rękawiczkach? A no up@!#@?@my liczbę aptek i zmniejszmy liczbę pracowników którzy mogą w nich pracować.
Voila, koszty rosną, ceny leków idą w górę, emerytury stoją w miejscu i twoja babcia już nie wykupi całego zestawu leków tylko pół dzięki czemu szybciej zejdzie z tego świata.
Taki prosty
@sildenafil: Teraz będzie można podnieść ceny od razu, bo nie ma obawy że jakakolwiek konkurencja powstanie. Ech, bolszewicy i ich teorie. Cena spada TYLKO dlatego, że jest konkurencja, a konkurencja powstaje najszybciej, gdy jest niski próg wejścia w biznes. To teraz mi odpowiedz: czy ta ustawa zwiększa, czy zmniejsza próg wejścia na rynek?
@zeus92: To są bajki. Po pierwsze: są przepisy antydumpingowe i antymonopolowe. Po drugie: jeżeli sieć jedzie cały czas na stracie, to na czym zarabia? Po trzecie: jeśli jest niski próg wejścia, to po tym rzekomym podniesieniu cen o 300%, po prostu otwierasz aptekę i zaczynasz sprzedawać taniej, w czym problem?