Upadek szkolnictwa zawodowego
Według Ministerstwa Edukacji Narodowej obecnie funkcjonujący system w szkołach zawodowych nie jest adekwatny do możliwości uczniów. Z badań wynika, że ponad 500 tys. absolwentów techników jest nieprzygotowanych do wejścia na rynek pracy - pisze w środę "Gazeta Polska Codziennie".
rybak_fischermann z- #
- #
- #
- #
- 250
Komentarze (250)
najlepsze
Ale że co? Że przez ostatnie 60 lat zmieniły się prawa Ohma i Kirhoffa? Inaczej oblicza się rezystancję zastępczą czy rezonans szeregowy działa inaczej? Chcesz mi powiedzieć że podstawy elektrotechniki są inne niż 60 lat temu?
Serio.
Na studiach technicznych wykładają zagadnienia z matmy opracowane jeszcze w 17-tym wieku.
Masakra.
"Idź na europeistyke", "bez studiów nie ma przyszłości" etc. i koniec końców mamy wylew absolwentów Wyższych Szkół Płacenia Czesnego którzy kończą w callcentrach i fabrykach z wyjątkiem tych bardziej rozgarniętych. A jak oglądam ogłoszenia o pracę z mojego regionu to jest spore zapotrzebowanie na fach - od murarzy, budowniczych po spawaczy, mechaników maszyn etc. Zarobki? Różne (głównie to
Próba wyszkolenia np. ślusarza albo spawacza na porządnym ogólnym poziomie to potężny koszt. Bo dziedziny zawodowe sie stale zmieniają, sprzęt ewoluuje, materiały się zmieniają drastycznie.
Niskim kosztem to nauczysz kogoś płot pospawać, ale już nie robić kuty/gięty, bo tu nagle wyjdzie że potrzeba do tego specjalistycznych urządzeń, bo takich używa się na rynku.
W praktyce dobra nauka zawodowa to nauka teorii która stoi za poszczególnymi
to jest teoria ale niezbędna.
Największą pomyłką było właśnie zamykanie techników i tworzenie olbrzymiej ilości ogólniaków, produkujących kolejnych "ekonomistów, politologów, filozofów itp."
Przecież wykształcenie to
Komentarz usunięty przez moderatora
Z tym, że najbliższe uczelnie mają zbyt wysoki poziom i są mocne odsiewy, a te prywatne w których jest papierek za kase nikt nie chce kończyć, bo potem wstyd im że mają wyższe i pracują na magazynach
Tylko, że jak będą większe wymagania to wiele osób odpadnie. Jak odpadnie - będzie problem z utrzymaniem klas.
Nie będzie klas, nauczyciele nie będą mieć pracy.
I koło się zamyka.