@CzysteButy: Serio? My to za młodu laliśmy się po ryjach albo wrzucaliśmy petardy do plecaka, ale nigdy nikt nikogo nie zrzucał z żadnej wysokości. Wystarczy jeden kamień i coś #!$%@?, a wtedy tak wesoło już nie będzie.
Mnie w podstawówce też rówieśnicy gnębili, zmuszano mnie do picia wody z toalet, przypalano kiepami, cięto scyzorykiem i molestowano seksualnie. Jeden taki Kamil z Pawłem byli najgorsi, musiałem im oddawać kanapki, robić za nich zadania domowe i zaspokajać ich wyuzdane potrzeby seksualne (nienawidzę słoików). Starałem się jak mogłem, ale nigdy nie byli zadowoleni i zawsze kończyło się 'wykręcaniem wora' powiązanego z podtapianiem w szkolnej toalecie. Jak powiedział na pierwszej spowiedzi, co ze
Komentarze (224)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora