Kotek, nad którym znęcali się na budowie
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Otwocku zostało zaalarmowane przez starszą Panią, która zobaczyła małego kotka pod metalowym płotem na budowie przy ul. Wawerskiej.Na miejsce ukazał się straszny widok - pełzajacy, pobity kotek, który ma wtryśniętą piankę montażową do ucha.
u.....2 z- #
- #
- #
- #
- #
- 191
Komentarze (191)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Znam takich co dostają odzwierzęcego zapalenia mózgu i wszędzie się doszukują złych intencji ludzkich.
A może kotek przypałętał się na budowie i ubrudził pianką, a reszta to dorobiona ideologia w celu poruszenia serduszek i wyciągnięcia kasy.
Moim zdaniem ten kot się ubrudził pianką. Gdyby ktoś mu ją wtrysnął do ucha to moim zdaniem inaczej by to wyglądało.
Nie podoba mi się też oskarżanie kogokolwiek bez dowodów. Na budowie znaleziono kotka w złym stanie, miał piankę w pobliżu ucha. To są fakty, a to że ktoś to zrobił celowo to demagogia.
@ediz4: za to historia na portalu do wyciągania kasy jest na pewno w 100% legitna
Następnym razem polecam od razu uliczny samosąd i ścięcie głowy, albo ukamienowanie. Co tam w waszych chorych umysłach bardziej się podoba....
A teraz wyjaśnienia:
https://www.facebook.com/groups/Otwock/permalink/1815519512093052/
tl;dr
Kotka znalazła Pani Monika Lach i to ona zawiadomiła TOZ.
Problem w tym, że kotka znalazła w czerwcu a nie w tym tygodniu.
Osobą starszą to ona na pewno nie jest. Chyba, że w TOZ
Jeśli ten kot istnieje to na ile się znam na budowie, piance i kotach to pianka na budowie spada podczas montażu , przykleja się do ubrań i rusza się pod wpływem gazu i wiatru.
Dla małego kota to idealny powód by ją złapać a równie dobra okazja by się ubrudzić ocierając się o przedmioty podczas żebrania .
Dorobienie do tego dramatu to już efekt marketingu żebrzących o kasę.
Jak najszybciej też przeprowadzić reformy systemu penitencjarnego aby tacy degeneraci nie obciążali społeczeństwa a zarabiali na swoje utrzymanie w więzieniu.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
@kar-tofel
Dwóch idiotów od razu wydało wyrok. Skąd ta pewność że sam się nie ubrudził?