@Daleki_Jones Pilot to nie taksiarz a lot samolotem i jego obsługa są nieporównywalnie bardziej skomplikowane niż jazda samochodem. No i samolot w razie problemów nie zatrzyma się w miejscu aby zajrzeć pod maskę.
@rykiohyda: Wypowiadasz się na temat o którym nie masz najmniejszego pojęcia. Wiesz jak jest liczone te 800h? Pier*olisz kocopoły i jeszcze plusy wyłapujesz.
Przykładowy lot do Turcji 2,5h w jedną stronę = nalot 5h. Do tego dodaj 1h postoju w Turcji, kiedy nalot nie jest liczony. Do pracy trzeba się stawić jakieś 1,5h przed startem samolotu. Do tego jeszcze po lądowaniu pilot również jest w pracy kilkadziesiąt minut. Weź jeszcze pod
@larkinflight: Jeden błąd pilota kosztuje życie dwie setki ludzi. Tu nie ma żadnego porównania jeśli chodzi o poziom wyszkolenia jaki jest wymagany od pilotów oraz odpowiedzialność jaką ci ludzie ponoszą. Taki pilot musi znać na pamięć położenie setek przełączników, by po omacku w zadymionej kabinie był w stanie dalej pilotować samolot.
Do tego język angielski wymagany na poziomie perfekcyjnym. Tu nie ma miejsca na nieporozumienia z wieżą. Sama perfekcyjna znajomość angielskiego
No i elegancko, jest wolny rynek, nie podoba się w Ryanie to można poszukać roboty w innej linii. Jak nie będize miał kto latać w Ryanie, to albo zmienią politykę zatrudnienia (cash to shit ratio) albo zginą. Tak na marginesie to w robocie nie sama kasa jest wazna ale właśnie cash to shit ratio w srtosunku do konkurencji. Ja osobiście wolę zarabiać mniej, ale robić w robocie gdzie nie musze sie bardzo
@bartek_j: Działa to trochę inaczej niż tutaj opisałeś. Proces rekrutacyjny na pilota w danej linii trochę trwa a w tym czasie jesteś bez pracy zaś rachunki trzeba płacić (a jak dopiero co dołączyłeś do RYR to jeszcze masz 30000€ w plecy za szkolenie na 737-800). To cash-to-shit ratio jest jak najbardziej na miejscu tutaj. W Ryanie piloci nie zarabiają źle ale to co jest od nich wymagane to lekka przesada: ściąganie
@bartek_j: Z tym paliwem to bardziej chodzi o wytyczanie skrótów dla pilotów przez ATC i inne zabiegi redukujące czas w powietrzu. Safety First więc nikt Ci nie będzie próbował robić oszczędności w fazie krytycznej takiej jak podejście do lądowania.
Co do zmian, istnieją przesłanki jakoby pracownicy zwracali się do profesjonalnych związków zawodowych o reprezentowanie ich interesów przed firmą. Jeśli do tego dojdzie RYR będzie musiał się do tego ustosunkować a pewnym
Kolega po szkoleniu w USA (koło 400k PLN za sam kurs) załapał się do Ryana i strasznie narzeka:
- zarabia niecałe 2000 EUR netto i tak już zostanie przez cały rok (może w Polsce to fajna kasa, ale to zarobki obrotnej sprzątaczki na zachodzie :P), - przepracowany jest w uy, pilot dostaje pieniądze w momencie jak w samolocie działają silniki, tj. dojazd do pracy, pobyt na lotnisku, nawet siedzenie w samolocie -
@pindolino: Mają tyle na samym początku. Po prostu wzamian za drogie szkolenia( kolega wyżej napisał 400k PLN) masz obowiązek pracować przez x lat za taką stawkę. Po x latach gdy spłacisz szkolenie zaczynasz zarabiać normalnie.
Co do 50k- tyle zarabia kapitan, a droga od oficera do kapitana też krótka nie jest:)
Bjorn Kjos, prezes Norwegian Air Shuttle poszukiwał partnerów do uruchomienia połączeń transatlantyckich. Uchodzący za największego w branży bufona, szef Ryanaira w pewnym momencie skwitował rozmowy stwierdzeniem, że "nie będzie gadał z kimś, komu za kilka miesięcy skończą się pieniądze na latanie".
Trochę dziwna dycyzja bosa Ryanair bo chyba czasem lepiej jest podzielić się w poniedziałek tortem gdzie w czwartek będzie się miało 5 razy większy tort.
'Bjorn Kjos, prezes Norwegian Air Shuttle poszukiwał partnerów do uruchomienia połączeń transatlantyckich. Uchodzący za największego w branży bufona, szef Ryanaira w pewnym momencie skwitował rozmowy stwierdzeniem, że "nie będzie gadał z kimś, komu za kilka miesięcy skończą się pieniądze na latanie". Wtedy urażony Kjos miał odpowiedzieć specjalną ofertą dla pilotów.' Czyli jest szansa, że za jakiś czas Norwegian padnie i wszystko wróci do normy ( ͡º͜ʖ͡º)
Komentarze (218)
najlepsze
@fifny_szczun: Jeszcze nie było takiego samolotu, co by na ziemię nie wrócił... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Porównanie takich warunków do pracy pani na kasie jest chore.
Przykładowy lot do Turcji 2,5h w jedną stronę = nalot 5h.
Do tego dodaj 1h postoju w Turcji, kiedy nalot nie jest liczony.
Do pracy trzeba się stawić jakieś 1,5h przed startem samolotu.
Do tego jeszcze po lądowaniu pilot również jest w pracy kilkadziesiąt minut.
Weź jeszcze pod
Do tego język angielski wymagany na poziomie perfekcyjnym. Tu nie ma miejsca na nieporozumienia z wieżą.
Sama perfekcyjna znajomość angielskiego
Tak na marginesie to w robocie nie sama kasa jest wazna ale właśnie cash to shit ratio w srtosunku do konkurencji. Ja osobiście wolę zarabiać mniej, ale robić w robocie gdzie nie musze sie bardzo
Co do zmian, istnieją przesłanki jakoby pracownicy zwracali się do profesjonalnych związków zawodowych o reprezentowanie ich interesów przed firmą. Jeśli do tego dojdzie RYR będzie musiał się do tego ustosunkować a pewnym
Komentarz usunięty przez moderatora
@Tonopah: Lol ;P
Ale kumasz, że w Europie w ostatnich 2 latach nie było praktycznie w ogóle inflacji xD
- zarabia niecałe 2000 EUR netto i tak już zostanie przez cały rok (może w Polsce to fajna kasa, ale to zarobki obrotnej sprzątaczki na zachodzie :P),
- przepracowany jest w uy, pilot dostaje pieniądze w momencie jak w samolocie działają silniki, tj. dojazd do pracy, pobyt na lotnisku, nawet siedzenie w samolocie -
Po x latach gdy spłacisz szkolenie zaczynasz zarabiać normalnie.
Co do 50k- tyle zarabia kapitan, a droga od oficera do kapitana też krótka nie jest:)
Trochę dziwna dycyzja bosa Ryanair bo chyba czasem lepiej jest podzielić się w poniedziałek tortem gdzie w czwartek będzie się miało 5 razy większy tort.
Czyli jest szansa, że za jakiś czas Norwegian padnie i wszystko wróci do normy ( ͡º ͜ʖ͡º)
Informacja nieprawdziwa. Te czasy dawno minęły