Ustawiony egzamin z rysunku na Politechnice Krakowskiej ?
"Ogólnie rzecz biorąc, na uczelni zrobiła się już afera . Większość osób, które nie zdały egzaminu zauważyły, że coś jest nie tak i stworzyli kilkukilometrową kolejkę, do pokoju komisji rekrutacyjnej, każdy dzierżąc w rękach kartkę z widniejącą na niej treścią podania o wgląd do swojej pracy..."
Daniel9202 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 100
Komentarze (100)
najlepsze
Prawda jest taka, że teraz dużo łatwiej dostać się na architekturę. Jest mniej
Hm mam kontakt z ludźmi, którzy prowadzą takie kursy, zresztą kilkukrotnie byłem na nich [chociażby oddając projekt], widziałem jak to wygląda i jaki jest poziom na kursie. Jestem od trzech lat w komisji jako samorząd i widzę jak to funkcjonuje, w jaki sposób prace są oceniane. Oczywiście mówię o Poznaniu, ale podejrzewam, że to jest bardzo podobna sytuacja, jak w tym mieście rok temu.
Poza tym połowa to brednie, które
Zawsze najwyżej punktowały prace bardzo kontrastowe, rzucające się w oczy, w których narysowano więcej niż w pozostałych pracach, żeby pokazać że posiada się warsztat. Wiem co piszę, byłem w pierwszej dyszce na blisko 2000 osób.
Zawsze lepsze wyniki mieli
A szkoły prywatne? This is buisness baby. Oni nie są nastawieni na przygotowania, tylko na trzepanie kasy.
"Sukces ma wielu ojców, porażka jest sierotą." Jak zdam to moja zasługa, jak obleję to winien jest każdy poza mną.
Jak się już wszystko zdało i studia skończyło, to sobie można pozwolić na taką nonszalancję z subtelną nutką wyższości, jaką tutaj prezentujesz ;).
A piszesz tak, jak gdyby państwowe uczelnie w Polsce były kwintesencją uczciwości. Od razu mi się przypomina wałek z Uniwersytetu Gdańskiego, gdzie przyjęto na wydział prawa dzieci prawników i pracowników uczelni. Tutaj sobie można o tym poczytać: http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,68586,3383192.html
Nawiasem mówiąc, była to już chyba tzw. nowa matura
Wyobraźcie sobie ułożenie 1200 prac od najlepszej do najgorszej. Przede wszystkim liczy się efekt i umiejętność przyciągnięcia uwagi - prace niekontrastowe, zbyt "czyste", rysowane "damską kreską" (czyli delikatnie, bez odważnych pociągnięć) niestety giną. Wśród prac rzucających się w oczy odpadają także te, które zwróciły uwagę ale zawierają błędy (rysowane "drutem", ze spieprzonym zbiegiem, cieniowane "zarostem
to jest tylko mały skan. W rzeczywistości - ludzie zbierają szczęki z podłogi.
o ja p%$%#%%e ... zobaczcie tą pracę: http://www.suffczynski.art.pl/gal1n_o.html
Ale cóż zrobić, komuna trzyma się jeszcze mocno.
Mam nadzieję, że nie ujdzie im to płazem.
Jasne, że najlepiej. Niektórych tylko nie stać na taki kurs. A uważam, że i bez niego Ci najlepsi powinni sie dostać.
Sama miałam ten dylemat finansowy (a właściwie moi rodzice) przed egzaminem na AM.
Wybrałam tańszą opcję - korepetycje u pani biolog z sąsiedniego LO zamiast bardzo kosztownego kursu biologii na AM prowadzonego przez jej pracowników. Do kosztów kursu dochodziłyby jeszcze dojazdy - bo tak, pochodzę z pipidówki i noclegi
Coś jak "Policja Myśli" ;)
Znam zarówno osoby, które miały znajomości ( i to dość zażyłe, rodzinne) i się na medycynę/prawo nie dostawały, jak i takie, które nie znały kompletnie nikogo a dziś są szczęśliwymi studentami tychże kierunków.
Po za tym znajomości nie wystarczą. Jak ktoś jest d%$!! to i tak niezbyt dużo mu znajomości dadzą, bo i znajomy nie będzie chciał kogoś, kto mu
Nawiasem mówiąc słyszałem że w tym roku było bardzo dużo trój, i wszystko ma rozstrzygnąć matura. Ktoś jeszcze ma średnią 3?
Poza tym jeśli aż tak zależy Wam na architekturze, to czemu akurat na PK? Przecież wydział archi na PK nie jest jedynym takim wydziałem w Polsce.