Używane auta mają cofnięte liczniki średnio o 100-150 tys. km
Prawie 1,5 mln ofert używanych samochodów pojawiło w pierwszych trzech kwartałach 2017 roku – wynika z danych firmy AAA Auto. Średnia cena takiego auta w Polsce to ponad 23 tys. złotych, przy czym samochody mają dość niski przebieg jak na swój wiek, bo liczniki kręcą zarówno za granicą i...
j.....i z- #
- #
- #
- #
- #
- 311
Komentarze (311)
najlepsze
Żeby sprzedać 2 razy ten sam pojazd.
Ale dziś elektronika... to co tam się tak urywa przy tych 200kkm? ;)
Poszukiwałem auta i szwagier dał mi namiar na zaufanego handlarza. Handlarz po 3 dniach dzwoni że stoi w Niemczech na placu u turka i widzi dla mnie fure, Seata Toledo, opisuje mi to auto że bordowe, komplet opon na zmianę na kanapie i kilka innych szczegółów itd. Podczas tej rozmowy wszedłem szybciutko na mobile.de i namierzyłem tą konkretną furę po charakterystycznych elementach, pytam handlarza o przebieg, mówi
@kynx: (✌ ゚ ∀ ゚)☞
Szukam auta do 15000zl. Serio. Kilka dni temu jadę sobie z Berlina do Poznania... I co widzę poza prostytutkami na ulicy? Tablice ogłoszeń *patrz foto*
Powoli zaczynają mi się "typowe usterki" które wg. wiedzy z forów typowe są dla stanu licznika w okolicach 200tys ;)
Ciekawe kiedy ludzie zrozumieją że samochody z Niemiec nie stoją w garażach tylko latają w trasach bo są to poleasingowe, pofirmowe szroty które kupujesz i ładujesz z miejsca 5 tys w naprawę. Jeżeli ktoś ma samochód
@Notabene: A bo to wiadomo ile było przed cofnięciem licznika do tych 400.
Ale szukałem auta dla siebie wiadomo z avatara jakiego :), patrzę wszędzie - wszystkie w Polsce miały ok 200000 km, po sprawdzeniu każdy cofany, porównuję z Niemcami, tam 5 latki od 300kkm do 500kkm w cenach niższych o 10kzł niż te w PL, więc pojechałem kupiłem z przebiegiem 330kkm i już z 3 lata śmigam
Ja jeżdżę podobnie i też zastanawiałem się to w ogóle się opłaca. Policzyłem sobie, że samochód kosztuje mnie miesięcznie 1700zł ze wszystkimi kosztami ale jak uwzględniając zysk ze sprzedaży samochodu po 5 latach to wychodzi z 1200zł. Czy to dużo? Przy moich skromnych potrzebach na inne formy transportu
Świadomie z firmy.
Minęło 2 lata. Dołożyłem 1 k na remont turbiny.
Dacia sandero 1.5 dci z klimą.
Jeszcze rok i mi się zwróci.... jak coś, oddam na złom i nie będę płakać :P
@KwadratF1: Taaaa.....
Rodzina handluje autami od czasów reichu.
Co po chwilę jeżdżą na zachód i ściągają całego tira aut.
Z racji bycia tyle lat w biznesie i konieczności utrzymania dobrej opinii, nie ściągają całkowitych szrotów, czy aut w których trzeba dużo naprawiać.
Głównie stawiają na mały zarobek jednostkowy, ale duży przemiał.
W Belgii maja swojego człowieka który im wynajduje auta.
Jak zwykle mieli już wszystkie auta dograne, niestety jedenaste
Uwierz mi, że nie chciałbyś widzieć co się dzieje w tym środowisku. Ten rynek jest tak cholernie wypaczony, że nie już się bardziej nie da.
Wina jest po stronie handlarzy jak i też samych klientów.
Spróbuj sprzedać auto do 7lat (czyli to już 2010r w górę) w super stanie technicznym, ale z przebiegiem 200tys plus.
Prawdziwych kupujących dosłownie zero, jedynie handlarze go
W pl najważniejszym dla każdego Janusza jest kupić okazje. Czyli w ori lakierze, z małym przebiegiem za dobre pieniądze aby mógł się szwagrowi pochwalić jaką to sztukę wyrwał.
Okazji na rynku samochodów używanych dla przeciętnego zjadacza chleba nie
@ziemniag Ojciec ma Lagune z salonu z 2001 diesel full opcja przebieg 36.000 jako drugie auto ;)
Ja mam Kie 2005 rok i przebieg 70.000. Sam robie max 10k rocznie
Wlasnie powinno byc - jako wyludzenie. W Australii krecenie licznikow jest karalne. Mozna za to chyba dostac 2 lata wiezienia, a jesli to dealer to traci licencje. Moze jakis szaleniec takie ryzyko podejmie, ale zupelnie nie jest to popularny proceder - nie slyszalem zeby ktokolwiek sprzedajcy samochod krecil licznik. Zwlaszcza, ze stan licznika moze figurowac w wielu miejscach - od urzedu podatkowego po mechanika
Ogromna liczba samochodów jest skręcona już kilka razy, raz jak od turka z 500