Mieszkam na Śląsku i wiem jak to wygląda za sprawą emerytów górniczych. W wieku 45-50 max lat idą na emeryture i potem zatrudniają się w firmach okołokopalnianych na najniższą krajową + reszte w kopercie. Kończy się to tym, że młodzi ludzie po szkołach górnicych mają ciężko się dostać na etat przez emerytów. Taki emeryt popracuje z 7-10 lat jeszcze na pełnych obrotach i potem zmieni prace na stróżowanie i tak do około
ale z drugiej strony część tych ludzi blokuje etaty.
@silownia: Nie ma czegoś takiego jak limit etatów w gospodarce. Bezrobocie może wynosić 50% jak i 2%. Przyczyna jest gdzie indziej. Tak obrazowo. Czy lepiej żeby starszy ojciec pracował i z wypłaty utrzymywał syna, czy żeby poszedł na wcześniejszą emeryturę i zwolnił miejsce synowi i był utrzymywany z jego podatków? Najlepej jakby pracował i jeden i drugi, bo tylko wtedy wzrasta bogactwo
@Nicolai: Problemem nie jest zaniżanie, zajmowanie miejsc itd - człowiek na emeryturze powinien normalnie i uczciwie pracować jak mu się podoba, zarabiać ile chce i NADAL dostawać emeryturę normalnie. Problemem w 100% są przywileje emerytalne i przechodzenie na wcześniejszą emeryturę co jest całkowicie nieuczciwe i nieuzasadnione w żaden sposób.
Mam 40 lat. Nie spiesze sie. Pracuje, zrobie co mam zrobic a czasem nawet powyzej. Wlasnie siedze i pracuje przy projekcie. Mam w pracy wielu ludzi 40+ czy 50+ a mlodych bierze sie glownie na staz. Jako starszy widzialem nieco wiecej, z niejednego pieca chleb jadlem i - mimo ze nie #!$%@? jak szalony na akord - to robie co mam robic i robie to dobrze. Podobnie moi koledzy z pracy. Nikt
Za to jak bylem ostatnio w Polsce (Krakow) to mialem wrazenie ze, szczegolnie w sklepach, pracuja same dzieci
@Psygnosis: to samo mam jak czasem jestem gdzieś na północy Europy - albo tak trafiam, albo naprawdę u nas w obsłudze klienta zatrudnia się zwykle same młode laski a tam jest dużo więcej kobiet po 40 jak nie starszych.
@Psygnosis: Bo pracujesz w firmie gdzie jesteś specem, a nie zwykłym "śmieciem" (za przeproszeniem), którego można praktycznie z miejsca zmienić. Taki ludzki robot do wykonywania prostych czynności. Ludzi z fachem się szanuje bo są inne pułapy finansowe i może uciec gdzie indziej jak będziesz go źle traktował. Ja ogólnie zauważyłem, że im niższa pensja (w tym samym moim zawodzie) to była gorsza atmosfera w firmie. Im mniej zarabiałeś tym bardziej byłeś
na Orlene widze tendencje do wymiany mlodych pracownikow na starszych - same plusy ;) dawno nie widzialem na orlenie w obsludze rozszczeniowego karyniska ktora ma na twarzy wymalowane "MASZ JAKIS PROBLEM KULWA?"
Bo starsi godzą się pracować za gównopieniądze. Młodych strofują, że chcą zarabiać dużo więcej. Gdybym słuchał się rodziców, to bym pracował za gównostawke. "Nie wychylaj się, nie mądrz, bo znajdą kogoś innego" Sęk w tym, że ciężko o fachowców.
Np. w mojej poprzedniej firmie (wykonawstwo instalacji sanitarnych) zatrudnialiśmy tylko spawaczy w wieku ok. 60 lat, bo młodszych po prostu nie było. Ciekawe, co będzie za kilka lat, kiedy to pokolenie specjalistów przejdzie na emerytury.
@lewoprawo: będzie Dupa I kamieni kupa, bo nikt nie chce uczyć się do zawodu, tylko udawać że się studiuje. Dobrego fachowca w jakiejkolwiek dziedzinie ciężko znaleźć, czy to budowlańcy, czy spawacza, czy mechanika
Sam zatrudniam kilkanaście osób 50 plus. #!$%@? ich duża dokładność wykonywanej pracy , systematyczność i przede wszystkim zawsze przychodzą do pracy. Po prostu na niektóre stanowiska sa niezastąpieni.
KAŻDY pracujący jest na wagę złota. Bo każdy jego dzień to parę godzin do krajowego pkb i parę złotych mniej z różnych programów pomocowych. Partycypacja w rynku pracy była od dawna słabym punktem polskiej gospodarki. Ale wreszcie to się zmienia.
i bardzo #!$%@? dobrze. Stary nie jestem, ale jak patrzę na tych młokosów co do gównoprac teraz przychodzą, to jest to jakiś dramat. Zero skupienia, zero zaangażowania i ciągły nos w telefonie...
Przede wszystkim zaletą pracowników 50+ jest niższa roszczeniowość, niższa gotowość do przeprowadzania zmian czy rozwoju. W efekcie zatrudniając kogoś takiego pracodawca zyskuje stabilizację niższym kosztem niż gdyby zatrudniał młode wilki.
@100mph: z tym, że firmom nie zależy na niskiej roszczeniowości i małej chęci zmian, tylko na zysku. A większy potencjał zysku dają młodzi, nie spaczeni "firmowymi zwyczajami", będący na bieżąco z aktualnymi technologiami i chcący się rozwijać.
A dobry manager potrafi przekuć "chcę się rozwijać" na "chcę rozwijać siebie oraz firmę".
Nie przy każdej pracy. I nawet przy tych gdzie młodość i rozwój to atut, to okazuje się że jeden, dwóch starszych, nie chcących się piąć wyżej są pożądani.
Wydaje mi się, że jednym z powodów może być również roszczeniowość wielu (nie piszę wszystkich) młodych ludzi. Często spotykałem się z mentalnością w stylu "ja mam studia, więc za X zł nie będę pracować". Starsi ludzi, doświadczeni wysokim bezrobociem w minionych latach, chcący spokojnie dopracować do emerytury, łatwiej zgadzają się na warunki stawiane przez pracodawców. Szczególnie w takich branżach, gdzie zarobki nie powalają.
@Wozyack: Ok, ale starsze pokolenie zazwyczaj ma własne mieszkanie (często po spadku za komuny czy po kupnie w normalnych jeszcze cenach) a młody jednak musi wynająć lub zakupić w kredycie na 30 lat i nie ma się co dziwić, że mają duże oczekiwania..
@kamisan: Mówienie takich banialuk w kraju w którym trudno o pracownika powinno być karane zesłaniem na obóz reedukacyjny na którym obowiązkiem byłoby czytaniem Bastiata.
Komentarze (90)
najlepsze
@silownia: Nie ma czegoś takiego jak limit etatów w gospodarce. Bezrobocie może wynosić 50% jak i 2%. Przyczyna jest gdzie indziej. Tak obrazowo. Czy lepiej żeby starszy ojciec pracował i z wypłaty utrzymywał syna, czy żeby poszedł na wcześniejszą emeryturę i zwolnił miejsce synowi i był utrzymywany z jego podatków? Najlepej jakby pracował i jeden i drugi, bo tylko wtedy wzrasta bogactwo
Problemem w 100% są przywileje emerytalne i przechodzenie na wcześniejszą emeryturę co jest całkowicie nieuczciwe i nieuzasadnione w żaden sposób.
@Psygnosis: to samo mam jak czasem jestem gdzieś na północy Europy - albo tak trafiam, albo naprawdę u nas w obsłudze klienta zatrudnia się zwykle same młode laski a tam jest dużo więcej kobiet po 40 jak nie starszych.
@trawoolta: na to bym nie liczył w 100%
Bo każdy jego dzień to parę godzin do krajowego pkb i parę złotych mniej z różnych programów pomocowych.
Partycypacja w rynku pracy była od dawna słabym punktem polskiej gospodarki. Ale wreszcie to się zmienia.
@FrasierCrane: masz swój klucz
A dobry manager potrafi przekuć "chcę się rozwijać" na "chcę rozwijać siebie oraz firmę".
@rotero:
Nie przy każdej pracy. I nawet przy tych gdzie młodość i rozwój to atut, to okazuje się że jeden, dwóch starszych, nie chcących się piąć wyżej są pożądani.
Komentarz usunięty przez moderatora