Mój pies też lubi jeździć do tego stopnia, że stało się to udręką. Nie można go puścić przy samochodzie bo leci do niego i niestety skacze rysując lakier. Całe szczęście, że reaguje tylko na moje auto. Druga sprawa, że to jest kudłaty owczarek no i jak się go nie wyczesze tak na maxa przed jazdą to sierść jest #!$%@? wszędzie. W pakiecie ośliniony cały bok bo jeździ z pyskiem wystawionym przez okno
@KwadratF1: Zainwestuj w taką matę, którą okrywasz całą kanapę, podłogę i tył przednich siedzeń w samochodzie, a dopiero później wpuszczasz tam psa. Są specjalnie wyprofilowane, więc zakładanie i składanie trwa tylko chwilę.
Mój stary pies również uwielbiał jazdę samochodem, kiedy tylko mógł to wskakiwał, siedział na siedzeniu i patrzył przez szybę na mijające w czasie jazdy widoki. Mógł tak jeździć godzinami. Młodego póki co ciężko przekonać do samochodu:)
@parys88: Zabieraj go nie wcześniej niż dwie godziny po jedzeniu, a i prowadź tak, jakbyś wiózł niemowlę bez fotelika i pasów. Hamowanie silnikiem, zakręty bez wychyłów, delikatne ruszanie i przyspieszanie… Przyzwyczai się. Mój się tak nauczył, że wszystkie zachowania auta balansuje ciałem (a kiedy trzeba – zapiera się łapami odpowiednio wcześnie) i praktycznie nie muszę już zwracać uwagi na sposób prowadzenia. Na początku jednak
Komentarze (37)
najlepsze
@Helix: No skoro wszędzie samochodem jeździ to nic dziwnego. ( ͡º ͜ʖ͡º)
@parys88: Zabieraj go nie wcześniej niż dwie godziny po jedzeniu, a i prowadź tak, jakbyś wiózł niemowlę bez fotelika i pasów. Hamowanie silnikiem, zakręty bez wychyłów, delikatne ruszanie i przyspieszanie… Przyzwyczai się. Mój się tak nauczył, że wszystkie zachowania auta balansuje ciałem (a kiedy trzeba – zapiera się łapami odpowiednio wcześnie) i praktycznie nie muszę już zwracać uwagi na sposób prowadzenia. Na początku jednak