Jak widzę jakość tego filmu, zaczynam czuć potrzebę napisania pracy naukowej pt. "okres połowicznego rozpadu informacji w internecie". Bo zobaczcie, jak ktoś wrzuci dobry film do neta, to jest on kompresowany przez serwis. Potem ktoś ściąga ten film żeby zrobić mirror, albo wrzucić na swój kanał i podpiąć reklamy i jest on ponownie kompresowany (stratnie oczywiście). Potem znowu to samo. W międzyczasie serwis lub tylko kanał z pierwotną wersją filmu znika i
Po obejrzeniu tej reklamy jako dzieciak lvl 6 poszedłem do łazienki. Zdałem spodnie, wszedłem na pralkę i zawiesiłem je na lince do prania tak jak na reklamie i sruuu.. Przejechałem nad wanna, linka się zerwała i wpadłem do kosza na pranie. True story.
Komentarze (60)
najlepsze
Jeden gość sprawdził wpływ kompresji YouTube na jakość filmu.
-A mysta lowa lowa, czy jest rurka metalowa?
Sprzedawca: Nie, ale jest plastikowa
-A mysta bombastik, na hooy mi twój plastik (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Komentarz usunięty przez moderatora
@BananZKlubu: Nie wierzę, ale plus za działanie na wyobraźnię ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@BananZKlubu: Nóż? ( ͡° ʖ̯ ͡°) U mnie po czterech pancernych był tylko karabin z patyka i czołg z kanapy pod śmietnikiem...
Komentarz usunięty przez moderatora
W TV nawet o tym bębnili
Komentarz usunięty przez moderatora
- dlaczego placzesz chlopczyku,
- bo mi zginela rurka plastikowa,
- a mi stalowa*