Zatrważająca skala edukacji domowej w Polsce. To nie szkoła, a rodzice...
W Polsce skala ukrytej edukacji domowej jest ogromna. Normą jest, że uczeń po skończeniu lekcji nie zrozumiał materiału lub nic nie zapamiętał. A trzeba zrobić zadanie czy przygotować się do sprawdzianu. I okazuje się, że to nie szkoła, a rodzice edukują swoje dzieci.
ssakul z- #
- #
- #
- #
- #
- 466
Komentarze (466)
najlepsze
W Szwecji i Finlandii jest zabronione by nauczyciel dawał korepetycje. Ma uczyć w szkole. Ile uczniów w Norwegii ma korepetycje z angielskiego? ZERO. Szkoła ich uczy i to świetnie.
-nie tłumaczenie uczniom po co mają się uczyć np takiej historii,
-jak się mają uczyć danego przedmiotu,
-wyścig szczurów, walka o głupie oceny,czerwone paski i inne duperele, przez co słabsi uczniowie czują się gorzej, myślą że są gorsi,a co za tym idzie niechęć do szkoły,
-wpuszczanie do szkół i przepuszczanie osób z klasy do klasy nawet w liceach,technikach przez
@piromorfit: I często też życiem...
@lazyt: bo to prawda.
Druga strona medalu jest taka, że dzieci na lekcjach nie słuchają, w domu nie ćwiczą. Nikt nie nauczy się czytać bez ćwiczenia w domu, nie zapamięta tabliczki mnożenia ani nie nauczy się tablicy mendelejewa na lekcji.
Mam dwoje dzieci w szkole i znam różne postawy rodziców. Niektórzy myślą, że w czasie zajęć szkolnych nauczyciel porzuci inne dzieci i skupi się wyłącznie na ich potomku. Nauczanie