Witam,
to jest jakaś kpina, to co @
LenovoLegionPolska robi z swoimi klientami to jest jeden żart. W 2016 roku kupiłem laptopa, czysto przyszłościowo - wiedziałem, że w końcu będę się wyprowadzał i nie będę w stanie przerzucić początkowo swojego stacjonarnego komputera. Dodatkowo wtedy sporo podróżowałem i stwierdziłem, że laptop będzie mi niezbędny do życia. Wybór padł na Lenovo Y50-70, 4GB ram, GTX960.
Na komputerze zainstalowałem Windowsa i w sumie nie korzystałem z niego, leżał sobie w torbie i oczekiwał na moment, kiedy będzie mi potrzebny. Ten moment nastał, przeprowadziłem się i tak jak wspominałem wcześniej - nie mam możliwości aktualnie przerzucenia swojego komputera stacjonarnego do obecnego miejsca zamieszkania.
Laptop okazał się nie do użytku, odpalenie systemu zajmowało około dwóch minut, komputer ciągle się zacinał i był nie do użytku (nie wspomnę o grach, co prawda gram tylko w League of Legends, a komputer miał problemy z utrzymaniem 30 stałych fpsów). Zrobiłem z nim co mogłem, ale niestety nic to nie pomogło. Laptop poszedł jeszcze do jednego informatyka i on również nie poradził sobie z problemem, stwierdziliśmy obydwoje, że problem jest w jebniętym dysku. Laptop poszedł na gwarancję, ale Lenovo zrobiło testy diagnostyczne i stwierdziło, że powinienem spróbować zainstalować system od nowa oraz wgrać sterowniki (dzięki w chuj za poważne tipy XD). Lenovo dostało ode mnie wiadomość i kazali wysłać komputer do siebie jeszcze raz, nagle okazało się, że faktycznie jest niesprawny i został wymieniony dysk twardy oraz karta graficzna. Mówię - super, pewnie w tym tkwił problem.
Otóż nie, teraz przejdźmy do najśmieszniejszego faktu:
Laptop wrócił do mnie z porysowaną, dolną częścią obudowy, przymknąłem na to oko, bo stwierdziłem, że komputer przynajmniej teraz będzie działać poprawnie. No niestety nie, postawiłem system na SSHD - nadal się zacinał, a gierka komputerowa wyciągała maksymalnie 30 fpsów.
Stwierdziłem, że daje mu ostatnią szansę. Zakupiłem dysk SSD i zamontowałem go do komputera, sam w sobie zaczął chodzić odrobinę szybciej (przynajmniej test wpisuje się w momencie kiedy naciskam przyciski na klawiaturze), ale niestety gra nadal ma spadki z już uwaga 100 FPSów!!!! (szok, zobacz memy) do 60 xDDDDDDDD
Poważny gamingowy laptop, który ma problem z uciągnięciem gry, która ma wymagania na komputery z 2k10 roku.
Czy ktoś spotkał się z podobną sytuacją? Jest coś co mogę zrobić w tej sprawie? Wydałem na produkt prawie 4k i nie chciałbym skończyć z komputerem do wpisywania tekstu xD, a wymagań nie mam dużych
Komentarze (21)
najlepsze
#!$%@? im w dupe i wiecej tego gowna nie kupie. wsparcie sterownikow - porazka, jakosc wykonania - porażka, jedynie co kultura pracy i cena (kiedyś) ten "konstrukt" ratuje
Jako że przez moje ręce sporo laptopów przechodzi, to wiem co mówię.
Plama na matrycy w nowym laptopie.
Słucham? XD
Że "informatyk" nie umie zweryfikować, że dysk wymaga wymiany?
W nich jest wszystko jasno napisane, czy wartości odczytu/zapisu są w normie, czy dysk ma bad sektory etc.
Skoro informatyk nie radzi sobie z czymś tak trywialnym to nie wiem, co to za informatyk.
Komentarz usunięty przez moderatora