Zapewne część z Was kojarzy postać Artura (znanego również jako "Art") Binkowskiego. Pięściarz, olimpijczyk, ale bez poważniejszych sukcesów, znany również z filmu "Człowiek ringu" z Rusellem Crowe w roli głównej. Większość życia spędził w Kanadzie, ale kilka lat temu został "sprowadzony" do Polski by odbyć walkę z Krzysztofem Zimnochem. Facet od razu po wyjściu z lotniska zaczął rozprzestrzeniać swoje chamstwo i prostactwo.
Można oczywiście pomyśleć "no co za debil" i uznać, że przemiana intelektualna nastąpiła na skutek ciosów, ale sprawa wydaje się ciut bardziej skomplikowana. Facet raczej nie urodził się jako debil - podjął studia, zagrał sporą rolę w filmie (prawdopodobnie całkiem niezłym - "Człowiek ringu" zajmuje 270. miejsce w rankingu TOP500 Filmwebu), wypowiadał się logicznie.
No właśnie, wypowiedzi. W filmie pokazującym jego wygraną z Jessie Tuckerem w 2003 roku ewidentnie widać, że Binkowski jest względnie normalnym, ułożonym facetem - po znokautowaniu rywala okazuje mu szacunek (od 10:58 do 11:15) oraz całkiem elokwentnie wypowiada się dla mediów (od 12:23 do końca). Link do filmu na YT -
https://www.youtube.com/watch?v=S646yYxbnLo&feature=youtu.be&t=10m58s
Mamy rok 2017 i za sobą dwie walki Binkowskiego w Polsce - porażkę decyzją sędziów z Krzysztofem Zimnochem w 2013 roku i porażkę przez techniczny nokaut z Michałem Cieślakiem w 2014 roku. Przy okazji obu tych starć Binkowski zrobił dużo "wiochy", ośmieszał się na konferencjach, w czasie rozmów oraz na nagraniach, które (można tak założyć) ktoś z jego obozu umieszczał na YT. Przykłady:
https://youtu.be/FedMYclbVzc?t=1m56s - przez cały film gada bzdury, ale zwróciłem uwagę na fragment gdzie nazywa Zimnocha konfidentem (sprawa jest dużo bardziej skomplikowana, z przekazów medialnych wynikało po prostu, że Zimnoch stanął w obronie kuzyna, a zgłoszenie na policje było spowodowane tym, że chłopak został brutalnie pobity)
https://www.youtube.com/watch?v=Ep0bwo9MBI8 - kompilacja najgłupszych wypowiedzi
https://www.youtube.com/watch?v=7NoPAmS8gkM - tutaj błyszczy hehe żartem w odpowiedzi na pytanie redaktora Borka
Wydawać się mogło, że po dwóch porażkach będziemy mogli zapomnieć o Binkowskim, zresztą on sam po porażce z Cieślakiem zapowiadał zakończenie kariery, choć pozostawały obawy, że powtórzy on case Adamka, Salety (oraz wielu innych) i nie poprzestanie na jednym "końcu kariery".
Niestety, obawy się ziściły, ponieważ inny "ceniony" zawodnik - Marcin Najman - postanowił zorganizować galę, podczas której sam zmierzy się właśnie z Binkowskim. Kolejna wizyta zawodnika pochodzącego z Bielawy w Polsce zakończyła się kolejną kompromitacją -
https://www.youtube.com/watch?v=VC2Oz5gCixA - już od pierwszych sekund leci tekstami rodem z telewizji "Idź pod prąd", generalnie bełkot.
Czarę goryczy przelała ostatnia aktywność pięściarza. Binkowski przyleciał w listopadzie (chyba, głowy nie dam sobie uciąć, że nie było go tu wcześniej, ale poprzedni film był wrzucony na koniec sierpnia, a w kolejnym Binkowski wspomina, że po powrocie do Kanady odsiedział 40 dni w "sanatorium") i zaczął "show". Najpierw pojawił się film z jego rozmowy z tym samym kolegą, z którym rozmawiał na filmie wyżej -
https://www.youtube.com/watch?v=R_uae49cIgI (od początku bełkocze jak potłuczony), a potem pojawił się konferencji prasowej na PGE Narodowym, gdzie zrobił to:
https://www.facebook.com/wiadomosciwppl/videos/1813468325352277/
Artykuł szerzej opisujący to zajście można znaleźć na stronach WP
Możecie również przeczytać na portalu Weszło! rozmowę Huberta Kęski z naszą gwiazdą (
//weszlo.com/2017/03/08/walczylem-dla-polski-kolory-fladze-byly-same-tyle-ze-orzelka-ktory-nas-chroni-a-jakis-lisc/) - typowy nacjololo (choć jednocześnie mówi pozytywnie o mutli-kulti w Toronto, ale to tylko przykład jego hipokryzji), chwali się biciem policjantów, byciem bitym przez nich, niewiernością, "dorabianiem na boku", ulicznymi bójkami i problemami rodzinnymi. Uderzające dla mnie jest jest to, że w tej rozmowie widać ewidentnie, że facet sporo wie (daję sobie rękę uciąć, że 90% Polaków nie wie kim był ten konkretny Radziwiłł), ale jednocześnie zmiany, które zaszły w jego głowie, sprawiają, że większość jego wypowiedzi to kompletny bełkot.
Na koniec napiszę tylko, że łatwo natrafić w internecie na informacje, z których wynika, że Binkowski miał ciężką sytuację rodzinną, co z kolei było przyczyną jego narkomanii, której skutki widzimy w załączonych filmach. Jeśli Art faktycznie ćpał, to myślę, że byłby on świetnym przykładem dla wolontariuszy prowadzących kampanie antynarkotykowe. Niestety, nie byłby to przykład człowieka, który uporał się z uzależnieniem, a raczej klasyczny przykład "Przed i po" zażyciu.
Komentarze (7)
najlepsze
@Scorpov:
a propo zimnocha i bycia konfidentem to pare komentarzy z ringpolska, ile w tym prawdy nie wiem
"Jego problemy nie zaczęły się od bójki pod Pubem Podlasiak w Białymstoku i pamiętnej sprawy po której nazywają go jak nazywają. Nie chodziło o czarnych kolegów bo ani Karen ani Oksen nie są czarni - są Armeńcami na których nie można było spojrzeć bo odrazu się czepiali i jak wyczuli słabość to dostałbyś sromotny
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora