Pacyfikacje prawosławnych wsi. Ginęli, bo byli prawosławni.
Pacyfikacje prawosławnych wsi w 1946 r. do dziś budzą kontrowersje. Teraz, po 72 latach, modlitwy nad grobami zabezpiecza policja. Cerkiew pomordowanych uznała za męczenników, a sprawca mordu Romuald Rajs "Bury" uznawany jest za bohatera.
P.....j z- #
- #
- #
- 5
Komentarze (5)
najlepsze
Ciekawa która to szmata w todze nazwała mordowanie niewinnych i bezbronnych ludzi "stanem wyższej konieczności"? Rzygać się chce. W pysk powinno się takiemu napluć w stanie wyższej konieczności.
UPA też walczyła o niepodległy byt państwa ukraińskiego, i pewnie też mordowała na Wołyniu "w
niedałeśrady przeczytać ze zrozumieniem wpisu @slx2000
@nie_daje_rady: