Wykopowa Noc Sucharów - Edycja ''Top of the top''
Zapraszam na Wykopową Noc Sucharów - edycja ''Top of the top'' w której zamieszczamy najlepsze żarty i suchary jakie nam się udało usłyszeć. Tematyka dowolna, ma być śmiesznie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
MarianoaItaliano z- #
- #
- #
- #
- 364
Komentarze (364)
najlepsze
-Czerwony Kapturku teraz pocałuję Cię tam, gdzie jeszcze nikt inny Cię nie całował
Na co Czerwony Kapturek:
- Chyba k&@#a w koszyk
Wilk zgwałcił Czerwonego Kapturka.
- Wilku, a masz chociaż badania na HIV?
- Mam - mruknął wilk zapinając spodnie,
- To potargaj i wyrzuć.
- Mamo, tata powiesił się na strychu!
Mama biegnie na strych i nikogo tam nie widzi i mówi do Jasia:
- Jak ty możesz własną matkę straszyć!
A Jasiu na to:
- Pryma Aprilis, tata powiesił się w piwnicy!
-Żono,żono! Trafiłem 6 w totka!!!!
Ona płacze.
-Żono,żono! Trafiłem 6 w totka!!!!
Ona płacze.
-Co się stało? -wreszcie pyta mąż.
-Stało się nieszczęście; moja mamusia zmarła!
-#!$%@?! **KUMULACJA!!!**
- Co byś zrobiła gdybym wygrał w totka - pyta mąż żony,
- Wzięłabym połowę i cię zostawiła,
- Wygrałem trójkę. Masz tu 5zł i #!$%@?.
- Panie doktorze, coś mnie w stawie #!$%@?
A lekarz na to:
- Podejrzewam raka
- Mamo, dlaczego nazywasz się Róża?
- No bo babcia bardzo lubi kwiaty.
- Aha. A ty mamo co lubisz?
- Wacuś, przestań zadawać głupie pytania.
- Poproszę o pokój na jedną noc.
- Niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju pięcioosobowym.
- Może być, w końcu to tylko jedna noc - odpowiedział podróżny i pomaszerował do wskazanego pokoju. Ułożył się wygodnie i zamierzał zasnąć, ale współtowarzysze grali w brydża, opowiadali sobie kawały i co chwila wybuchali głośnym śmiechem. Podróżny ubrał się i zszedł do recepcji:
- Poproszę
Samochodów właściwie nie ma... Z jednego wysiada rabin, lekko
potłuczony. Z drugiego ksiądz - parę siniaków... Patrzą na siebie
- na samochody - niedowierzanie... Rabin mówi do księdza: To
niemożliwe, że żyjemy...
Ksiądz: No właśnie - to musi być znak od Szefa...
Rabin:Tak, to znak od Szefa, żebyśmy się wreszcie pogodzili.
Ksiądz: Tak, koniec waśni między religiami...
Rabin (wyciąga piersiówkę): Napijmy się,