@trejn: Cechą gier sandboxowych jest zwykle możliwość interakcji z otoczeniem na wiele sposobów, wykonywania zróżnicowanych misji, rozwijanie postaci.
Tutaj można jedynie kupować ubranka. Jak dla Barbie. Miecze w różnym kolorze, które niczym się poza tym od siebie nie różnią. Można być piratem i ganiać kurczaki. Ale kurczaka już się nie da zabić. Za to da się zabić innych graczy w mieście jak przypływają po długiej wyprawie i próbują przynieść NPC-om ciężko
@bialy_wilk: Bardzo realistyczny symulator bycia piratem w multi. Masz załogę każdy w czasie rejsu zajmuje się czym innym,jeden steruje ,drugi żagle ustawia do wiatru,trzeci na dziobie robi za obserwatora a możesz nawet być nawigatorem. Wspomniałem o realizmie,bo rozwaliło mnie to,że tam jak pół statku jest pod wodą to wodę po zatkaniu dziur wylewasz wiaderkiem i z reguły ze dwa,czy trzy starczą. A dziury też się zatyka deskami na krzyż,czy jakoś tak.
Kolejny średniak, aż smutno patrzeć jak legendarne Rare podupadło pod zarządem Micro$oftu. (╥﹏╥) Nintendo powinno odkupić prawa do starych marek i zrobić to jak należy.
@juliusz-cezar: Ale Sea of Thieves nie jest jakimś wyjątkiem. Od chwili przejęcia przez Microsoft nie wydali nic dobrego oprócz odświeżonych wersji starych hitów. Najbardziej boli mnie to jakim paździerzem był Perfect Dark Zero, przecież na N64 to było dzieło sztuki 11/10. (╥﹏╥)
Jeśli ktoś zamierza ją kupić, po obejrzeniu tych 36 sekund(które są notabene najlepszymi sekundami w grze) to przestrzegam. Ta gra to jedna z gorszych gier w przeciągu ostatniej dekady. Całkowicie nie jest warta 60 dolców czy nawet 10.
Komentarze (70)
najlepsze
Tutaj można jedynie kupować ubranka. Jak dla Barbie. Miecze w różnym kolorze, które niczym się poza tym od siebie nie różnią. Można być piratem i ganiać kurczaki. Ale kurczaka już się nie da zabić. Za to da się zabić innych graczy w mieście jak przypływają po długiej wyprawie i próbują przynieść NPC-om ciężko
Bardzo realistyczny symulator bycia piratem w multi.
Masz załogę każdy w czasie rejsu zajmuje się czym innym,jeden steruje ,drugi żagle ustawia do wiatru,trzeci na dziobie robi za obserwatora a możesz nawet być nawigatorem.
Wspomniałem o realizmie,bo rozwaliło mnie to,że tam jak pół statku jest pod wodą to wodę po zatkaniu dziur wylewasz wiaderkiem i z reguły ze dwa,czy trzy starczą.
A dziury też się zatyka deskami na krzyż,czy jakoś tak.
Trolowanie innych graczy?
Duże emocje związane z grą?
Ma przyciągnąć do gry która nie ma żadnego sensu?
Kiedyś to była istna fabryka hitów.