Finlandia: Darmowa antykoncepcja zmniejszyła liczbę aborcji.
W fińskim mieście Vantaa liczba aborcji przeprowadzanych przez nastolatki zmniejszyła się o 33 proc., po tym jak miasto to zaczęło finansować kobietom środki antykoncepcyjne.
CliffordJosephHarrisJr z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 234
Komentarze (234)
najlepsze
Nie, nie rozdawałabym, ale pewnym rzeczom (takim jak popęd seksualny) nie zapobiegniesz, więc zamiast udawać, że tego nie ma, lepiej zapobiegać skutkom - WDŻ prowadzone przez psychologa czy położną, zaproszenia na badania profilaktyczne dla nastolatek itp.
@maslon: jak widzisz nawet w postępowej Finlandii robią coś, by jednak podnieść skuteczność.
W jakim my kraju żyjemy... Kiedy w cywilizowanych krajach zaczynają dawać antykoncepcję za darmo, u nas ciągle najwięcej do gadania mają przedstawiciele religii.
Prawda
Acha, dobra
Czyli hodujmy patologię 500+ i nie ułatwiajmy dostępu do antykoncepcji. Świetna recepta na świetlaną przyszłość dla Polaków.
Ktoś młodszy jest w stanie powiedzieć czy u nas
( ͡° ͜ʖ ͡°) #pdk
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie ma nic za darmo
1. Opłaty za przeprowadzenie aborcji, opieki i badań przed i po zabiegu z włączeniem kosztów zwolnień lekarskich
2. Zasiłku/wsparcia dla osoby która na aborcję się nie zdecydowała a z różnych powodów dziecka nie chce lub nie może mieć
Jedna aborcja mniej i już można sponsorować gumki dla tysiąca dzieciaków.
jak najbardziej, edukacja seksualna i świadomość obywatelska przede wszystkim. Zwłaszcza jeżeli miałoby to ograniczyć patologię rozmnażającą się jak króliki, co później krzyczą dejcie.
Z moich podatków są utrzymywani pedofile w sukienkach, także nie bardzo ewentualne finansowania antykoncepcji byłoby tutaj najbardziej kontrowersyjnym.
@jas_wedrownik: Żadnego z powyższych teraz.
Zamiast edukacji seksualnej - biologia i (tu do rodziców) uczenie dziecka na przykładach, że wszystko ma swoje konsekwencje. Tak samo jak dotknięcie palcem nagrzanego palnika może wywołać ból (a przy tym krzyk i płacz) i poparzenie
Tylko ona nie jest żadnym traumatycznym zabiegiem, jeśli jest wykonywana u osoby, która jej chce (i wynika to z tego, że ciąży nie chce a nie np nie może jej donosic).
Aczkolwiek mniejsza liczba aborcji to zawsze spoko.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/m/pubmed/19014789/?i=3&from=/19637075/related
A clear trend emerges from this systematic review: the highest quality studies had findings that were mostly neutral, suggesting few, if any, differences between women who had abortions and their respective comparison groups in terms of mental health sequelae.
Generalnie ja nie widzę nic sukowatego w aborcji - aborcja jest droga, nieprzyjemna i bardziej ryzykowna niż stosowanie antykoncepcji.
Nie ma jednak podstaw by twierdzić, że jest traumatyczna.