Historia o prostym księdzu, który rozpalił wiarą wszystkich parafian.
Gdy Św. Jan Vianney przybył do Ars, na mszę chodziło w porywach do sześciu osób. Do spowiedzi prawie nikt. 10 lat później w kościele bywali już wszyscy mieszkańcy. Jak święty kapłan tego dokonał?
T.....6 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 28
Komentarze (28)
najlepsze
Zwykła propaganda religijna bez dowodów. Idealizowanie jednostek, a jak ktoś ma możliwość dogłębnego sprawdzenia, to okazuje się, że popełniali mnóstwo przestępstw i niegodziwości, jak Matka Teresa.
Religia JEST istotna jako czynnik kulturotwórczy. Żadna starożytna i współczesna cywilizacja nie powstała bez udziału religii.
Jak chcesz wmówić prostym ludziom żeby #!$%@? całe życie w katordze? Musisz się odwołać do jakiejś nagrody po śmierci.
To czy religia jest prawdziwa (w sensie czy istnieje Bóg czy nie) to już niemalże nieistotne. Ważne że przestrzegasz wskazań religii.
i sam nienarodzony wtedy jeszcze Warol Kojtyła sie temu przyglądał i płakał nad biednymi parafianami co widzieli a
Komentarz usunięty przez moderatora
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2012/02/24/co-grozilo-w-dawnej-polsce-za-nie-pojscie-do-kosciola/
„Tamtejsi mieszkańcy słynęli z niewybrednego języka, skłonności do alkoholu, a po jego spożyciu do awantur oraz bójek kończących się czasem nawet śmiercią któregoś z uczestników. Zdrady małżeńskie, gwałty i nieślubne dzieci także należały do tamtejszej niechlubnej praktyki życia codziennego. O ludziach tych mawiano, że od zwierząt różni ich jedynie to, że zostali ochrzczeni.”