Mam kuzyna który udziela się bardzo jako wolontariusz w takim średnim schronisku. Ogólnie chyba przez to średnio lubi i ufa ludziom, widział za dużo psów zabiedzonych psychicznie.
Pracuje tam już dłuższy czas, behawiorysta pasjonata, czyli coś co szanuję w niemożliwym stopniu. Zajmuje się najcięższymi przypadkami psów, które tak naprawdę są skreślone, właśnie przez to jak zostały potraktowane przez człowieka - totalnie skrzywiona psychika, nieufność, panika, agresja. O dziwo w bardzo wielu przypadkach
@bkwas: Smutne, ale ludzie również krzywdzą (swoje) dzieci. Nie chodzi nawet o molestowanie. Potem te dzieci dorastają... i powielają patologię.To jest dopiero smutne.
Bite, zastraszane, zakrzyczane, ze złamanym poczuciem własnej wartości w środku wyglądają jak ten pies.
@aaandrzeeey: Ja osobiście jestem zdania, że każdy rodzic krzywi w jakiś sposób swoje dziecko. I że naprawdę dość duża część społeczeństwa nie powinna mieć ani dzieci, ani zwierząt. To nie ich wina, ale po prostu nie powinni mieć i tyle.
A u mnie dziś na ulicy pojawiły się 2 koty. Z nikąd. Monitoring coś chwycił wczoraj po 21, no tak - zaczęła się szkoła więc nie ma czasu na maskotki....
Adoptowaliśmy z małżonka psa ze schroniska. Owczarka polskiego (kundla) Waga ok 20kp. Średni - mieszaniec z border collie. Była bita do tego stopnia iż miała połamane przednie zęby, ogon połamany w trzech miejscach i źle zrośnięty. Przeszkadzał psu (ze względu na niemożność podniesienia) podjęliśmy decyzję o amputacji ogona. na poczatku bała się facetow. Stanąłem nad nią kładła sie, głośniej coś mówiłem - chowała się. Po kilku miesiącach trzeba było operowac. Przy okazji
Świat potrzebuje więcej ludzi takich jak ten gość. A mi się serce kraje jak widzę tak skrzywdzone psy... zastraszony pies nawet nie może się bronić i służy po prostu do wyładowywania agresji przez niezrównoważonych ludzi. Strasznie smutne :/
@Budo: A więc stań się takim człowiekiem. Adoptuj psa ! Ja adoptowałem już trzy, pierwszy niestety nie żyje już. Ale ich radości kiedy wracam z pracy ... Nie dostaniesz nigdy od nikogo takiej dawki endorfin. Warto poświęcić trochę swojego czasu dla takiego adoptowanego zwierzaka. Tego co dostaniesz w zamian jeśli masz uczucia nie jestem w stanie opisać.
@jumalafaq: Było by super. Jeśli kiedykolwiek będę mógł sobie pozwolić na psa to na pewno pomyślę nad adopcją. Póki co niestety wynajmowany pokój w chacie, gdzie już są dwa psy i praca + studia 24/7 ( ͡°ʖ̯͡°)
Sunia (wielki pies) wzięta ze schroniska 10 lat temu, dziś to babcia, ok. 13 lat. W schronisku była bardzo krótko, pies w ogromnej traumie, nikt nie wie co przeżyła, ale tak przerażonego psa nie widziałam w życiu. Wielka, ale nie była agresywna lecz wycofana, jak pies na filmie. Bała się wszystkiego, chowała się, a my tylko spokój, cierpliwość, żadnego narzucania się. Dało efekty, ale naprawdę duży krok zrobiła jak wzięliśmy ze schroniska
Nie potrafię sobie wyobrazić ile zła trzeba mieć w sobie, aby tak krzywdzić drugą istotę - czy to zwierzę, czy człowieka. Rozumiem nawet zabić zwierzę, aby otrzymać z niego mięso - ale krzywdzić, tak bezcelowo? Kto czerpie z tego przyjemność? Kto swojego domownika wyrzuca na ulicę? Jak można tak zawieść istotę, która nam bezwarunkowo zaufała? Nie rozumiem.
Kotka mojej siostry chciała się wydostać z domu przez uchylone (górą) okno. Oczywiście utknęła między oknem i framugą na parę dobrych godzin, gdy domownicy byli w pracy. Zadziwiające było to, jak ta sytuacja wpłynęła na nią psychicznie. Przestała jeść, pić, stała się nieufna i płochliwa. Sam weterynarz powiedział, że nie jest wstanie nic zrobić i trzeba się nią teraz szczególnie opiekować i... albo wszystko powróci do normy, albo zdechnie z głodu.
Komentarze (55)
najlepsze
Pracuje tam już dłuższy czas, behawiorysta pasjonata, czyli coś co szanuję w niemożliwym stopniu. Zajmuje się najcięższymi przypadkami psów, które tak naprawdę są skreślone, właśnie przez to jak zostały potraktowane przez człowieka - totalnie skrzywiona psychika, nieufność, panika, agresja. O dziwo w bardzo wielu przypadkach
Bite, zastraszane, zakrzyczane, ze złamanym poczuciem własnej wartości w środku wyglądają jak ten pies.
@addictus: Zatem jest jeszcze nadzieja. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Znikąd #grammarnazi
na poczatku bała się facetow. Stanąłem nad nią kładła sie, głośniej coś mówiłem - chowała się.
Po kilku miesiącach trzeba było operowac. Przy okazji
A mi się serce kraje jak widzę tak skrzywdzone psy... zastraszony pies nawet nie może się bronić i służy po prostu do wyładowywania agresji przez niezrównoważonych ludzi. Strasznie smutne :/
Ja adoptowałem już trzy, pierwszy niestety nie żyje już.
Ale ich radości kiedy wracam z pracy ... Nie dostaniesz nigdy od nikogo takiej dawki endorfin.
Warto poświęcić trochę swojego czasu dla takiego adoptowanego zwierzaka.
Tego co dostaniesz w zamian jeśli masz uczucia nie jestem w stanie opisać.
Dla