Nie żyje kobieta, która przez kilkanaście godzin czekała na pomoc.
26-letnia kobieta, zmarła w niedzielę wieczorem w szpitalu w Zielonej Górze. Na miejscu zginął jej 27-letni mąż. Ich auto rozbiło się na drzewie w nocy z soboty na niedzielę, ale pomoc przyszła dopiero
D.....1 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 130
- Odpowiedz
Komentarze (130)
najlepsze
Może typ zasłabł?
Może typ zasnął?
Może wybiegła im sarna? (tak, wiem, ty pewnie byś pięknie wyminął, szybka kontra, i lecimy dalej co?)
Może stało się coś innego?
To że samochód jest całkowicie rozwalony na drzewie, nie musi oznaczać że typ jest piratem drogowym.
Mam informacje z pierwszej ręki.
Rodzina ogólnie na pozór normalna. Wieczorem doszło do kłótni, facet był pijany i chciał wsiąść za kierownicę. Żona chciała go zatrzymać, na co on powiedział, że jeśli ona wsiądzie z nim to on ją zabije. Ona widocznie nie uwierzyła i wsiadła z nim próbując go zatrzymać. No i tak gnali przez lasek, że na najbliższym zakręcie facet nawet nie skręcił tylko pojechał prosto na drzewo.
( ͡° ʖ̯ ͡°)
Art. 19.1. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu.
Więc 90 km/h raczej nie byłoby tu odpowiednie.
Tak, serio oni tak uważali. Chociaż zastanawiam się czy oni w
( ͡º ͜ʖ͡º)