Najniebezpieczniejszy zawód w Indiach
W ogromnej liczbie indyjskich domów, firm, budynków publicznych ekskrementy spływają do bezodpływowego dołu. Jedyny sposób, by je oczyścić, to zatrudnić człowieka, który to zrobi ręcznie, wiadrami. Za jedzenie. Albo 3 zł miesięcznie. Niemal zawsze robią to członkowie Valmiki, dawni niedotykalni
Takiseprzecietniak z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 275
- Odpowiedz
Komentarze (275)
najlepsze
Najpierw piszą, że doły z gównem oczyszczają przedstawiciele kasty Valmiki, którzy są uważani za nieczystych a potem biadolą, że to bardzo męczące i niebezpieczne zajęcie i należy zlikwidować ten zawód, najlepiej poprzez wprowadzenie kanalizacji.
Jeśli faktycznie tak by zrobiono to te 200 tys. do miliona ludzi należących do kasty Valmiki umarłoby z głodu bo nikt
@PanDzikus: podaj jakiś lepszy tygodnik ziomeczku
@robertK: Automatyzacja pracy postępuje od dawna. W dawnych czasach (powiedzmy, że w średniowieczu) w rolnictwie pracowała większosć społeczeństwa, robili to od najmłodszych lat i jedzenia wcale nie było dużo, ani nie było urozmaicone (patrząc według naszych standardów).
Wraz z rozwojem cywilizacji, udział procentowy ludności pracującej w rolnictwie malał.
Teraz w rolnictwie pracuje mniej
nie wiedziałem że płacą tam w złotówkach
W posce też w wielu miejscach są takie doły i nazywają się szambami, i nie, nie trzeba opróżniać ich wiadrami...