dlatego właśnie od początku podoba mi się ta afera tłuszczowa. zachęca do czytania składów. pomyślcie ile kosztowałaby rządowa akcja, aby miała taką skuteczność, jak ta wykopowa, która nic nie kosztowała.
nie rozumiem oburzenia osób zakopujących te tematy.
@szum_akustyczny: Ja czytam składy i przez to naprawdę mocno ograniczyłem zakupy do tanich nieprzetworzonych produktów głównie. Myślałem, że jestem świadomym konsumentem. Ale ostatnio dałem się wyruchać firmie WEDEL na czekoladzie "mocno gorzkiej 80%" w całkiem dobrej cenie 2.89. Skład przeczytałem owszem, bardzo dobry, ale nie spojrzałem na wagę... 80g #!$%@?. Już nie 90, a 80g ma tabliczka czekolady wg Wedla.
Teraz do sklepu nie można już chodzić „na szybko”. Trzeba się przygotować w lupę do czytania składu małym druczkiem i komórkę z dostępem do internetu, żeby sprawdzać na wykopie co ludzie piszą o danym produkcie... i wcale sobie nie żartuję :/
@stereo007: U mnie przeczytanie składu to kilka sekund. Ale szybko człowiek wszystko zapamiętuje i potem nawet bez czytania wiadomo co kupić,od czasu do czasu trzeba tylko sprawdzić czy coś się nie zmieniło ale to już można na spokojnie w domu.
@PawelW124: Ale trzeba uważać, całkiem często ten sam produkt nagle diametralnie zmienia skład. I choćby ze śmietany staje się ulepem na mączce chleba świętojańskiego, albo jeszcze gorszym gaunie.
Chyba firma JAGR specjalizuje się w takich "wynalazkach" kiedyś kupiłem śmietanę od nich, w domu jak spróbowałem wydała mi się jakaś nie bardzo i dopiero po przeczytaniu okazało się że to "ukwaszona emulsja tłuszczowa".
@krzysiek_14: A to nie wystarczy wykopowej wyszukiwaki użyć, oni sporo więcej mają za uszami. Zdaje się, że nawet co innego było na pazłotku, a co innego już w środku.
@krzysiek_14: ja tą firmę zapamietałam po aferze z fałszowaniem masła i od tamtej pory prowizorycznie unikam wszystkiego z niej. Najgorsze jak firma oszukuje i podaje inny skład niż w rzeczywistości.
@kapitanspock: Jak kupujesz ser feta, to jest to prawdziwa feta, bo nazwa jest zastrzeżona dla sera produkowanego w Grecji według tradycyjnej receptury. Co innego favity czy inne tolonisy.
@oldgamesfan Bez przesady, po prostu favisy i inne lazury to sery produkowane na podobnej bazie i w podobny sposób co fety i bleue. Nie są jakoś zauważalnie gorsze jakościowo i często są niezłym zamiennikiem w niektórych przepisach.
Za to emulsja tłuszczowa ukwaszana to jest #!$%@? jakiś dramat. Nie ma co porównywać.
@wuadek: "Doskonała płynna", "Grecki" to powinno być nielegalne. Ustawa powinna zmuszać producentów żeby największą czcionką na opakowaniu było napisane co to jest ( margaryna, jogurt, a jak to nie jest margaryna czy jogurt to ulep tłuszczowy, emulsja ). A wszelkie inne nazwy, cechy itd. max połową tej czcionki.
Pomogło by to też w kupowaniu szamponu, zawsze całe opakowanie #!$%@? listą dobroczynnych cech, zmiękcza, głaszcze, odżywia, nawilża, nabłyszcza, tylko nigdzie nie można
Według strony producenta jest to "sos jogurtowy" ( ͡°͜ʖ͡°)
Produkt o nazwie GRECKI posiada walory smakowe i kulinarne identyczne jak Jogurt typu greckiego, nasz produkt dzięki dodatkom olejów roślinnych posiada dodatkową zaletę polegające na większej termicznej stabilności tzn. długo pozostaje w zwartej konsystencji jako dodatek do sałatek, jak i nie waży się w ciepłych potrawach.
Skład: - białka mleka od szczęśliwych krów - olej palmowy po bandzie utwardzony i uwodorniony - cukier z polskiego buraka dojrzewającego w słońcu - syrop glukozowo–fruktozowy - ekstrakt cebuli z koncentratu cebulionowego - zmielona skóra cebuli białej i czerwonej w zmiennych proporcjach - skrobia kukurydziana w opór zmodyfikowana - aromat cebuli superidentyczny z naturalnym - sól drogowa jodowana, identyczna z morską.
Bez konserwantów, wzmacniaczy smaku i sztucznych barwników. Tradycyjna receptura
To trochę słabe że w sklepie musisz z klienta zmienić się w zwykłego detektywa. Niestety nie ma co się dziwić jak do polski trafiają jabłka z hiszpanii pomimo że w polsce ich jest pod dostatkiem.
Nie będę udawał super healthy klienta co tylko kupuje zdrowe żarcie. Gdy raz kupiłem i mi smakowało zazwyczaj nie sprawdzam czy była tylko szczypta czy wór chemii.
@An_D ale ludzie lubią żarcie z dodatkami. Pracowałem w mniejszej mleczarni gdzie nie dają żadnego świństwa do produktów to ludzie i tak woleli w sklepach brać produkty pobliskiej konkurencji z dodatkami bo niby smaczniejsze. A ceny były zbliżone.
Nic tylko robić apkę na smartfona. Skanujemy główną etykietę z nazwą, produkt zostaje rozpoznany i widzimy opinie i zastrzeżenia innych użytkowników aplikacji. :)
Komentarze (153)
najlepsze
pomyślcie ile kosztowałaby rządowa akcja, aby miała taką skuteczność, jak ta wykopowa, która nic nie kosztowała.
nie rozumiem oburzenia osób zakopujących te tematy.
big wykop
Ale szybko człowiek wszystko zapamiętuje i potem nawet bez czytania wiadomo co kupić,od czasu do czasu trzeba tylko sprawdzić czy coś się nie zmieniło ale to już można na spokojnie w domu.
Za to emulsja tłuszczowa ukwaszana to jest #!$%@? jakiś dramat. Nie ma co porównywać.
Pomogło by to też w kupowaniu szamponu, zawsze całe opakowanie #!$%@? listą dobroczynnych cech, zmiękcza, głaszcze, odżywia, nawilża, nabłyszcza, tylko nigdzie nie można
@dojcz_szpreche_nicht: XD
Skład:
- białka mleka od szczęśliwych krów
- olej palmowy po bandzie utwardzony i uwodorniony
- cukier z polskiego buraka dojrzewającego w słońcu
- syrop glukozowo–fruktozowy
- ekstrakt cebuli z koncentratu cebulionowego
- zmielona skóra cebuli białej i czerwonej w zmiennych proporcjach
- skrobia kukurydziana w opór zmodyfikowana
- aromat cebuli superidentyczny z naturalnym
- sól drogowa jodowana, identyczna z morską.
Bez konserwantów, wzmacniaczy smaku i sztucznych barwników.
Tradycyjna receptura
@Ventod: białka mleka od szczęśliwych Ukrów
Nie będę udawał super healthy klienta co tylko kupuje zdrowe żarcie. Gdy raz kupiłem i mi smakowało zazwyczaj nie sprawdzam czy była tylko szczypta czy wór chemii.