Ujawniamy działalność “polskiej mafii turystycznej” w Tajlandii!
Wraz z grupą użytkowników w prywatnym śledztwie ujawniliśmy nowe fakty w aferze Pandanus Travel. Właściciele tej agencji - Jacek Kopniak oraz posiadająca polskie i tajskie obywatelstwo Sue - okłamują klientów w swojej ofercie, a także organizują prowokacje policji obcego kraju na pracujących tam Polaków z konkurencyjnych firm. Uwagę internautów na działalność Pandanus Travel zwróciła jedna z poszkodowanych osób w artykule https://www.wykop.pl/link/4639027/siedzialem-w-tajskim-a
W odpowiedzi na te zarzuty właściciele firmy Pandanus, podejrzewani o przestępczą działalność w pośredni sposób przyznali się do organizacji tego typu prowokacji i nasyłania kontroli na konkurencję, usuwali komentarze w których internauci prosili ich o wyjaśnienia i zastraszali osoby, które publikowały link do artykułu na forach polaków mieszkających w Tajlandii! - kontynuacja tej aferty opisana przez jednego z poszkodowanych tutaj https://www.wykop.pl/link/4641269/jacek-kopiniak-z-pandanus-travel-odpowiada-na-
Czas aby wykopowe CSI zweryfikowało podawane przez zarówno jedną, jak i drugą stronę informacje ( ͡° ͜ʖ ͡°) Co wiemy do tej pory?
1. Właściciele firmy Pandanus Travel, Jacek oraz Sue Kopiniak organizowali prowokacje mające na celu wyeliminowanie konkurencji z rynku przewodników turystycznych w Tajlandii. Prowokacje polegały między innymi na umawianiu policji i podstawionych klientów, którzy mieli za zadanie tak zmanipulować tłumacza wycieczki, aby policja mogła postawić zarzut pracy przewodnika. Dotyczyło to zarówno nielegalnie, jak i legalnie pracujących Polaków - w komentarzach pośrednio się do tego przyznali sami.
2. Jak się okazało sam Jacek Kopiniak był w przeszłości PRZEWODNIKIEM oraz KIEROWCĄ w niejednej wycieczce, czyli wykonywał pracę nielegalnie, robiąc dokładnie to, za co teraz donosi policji na innych Polaków. Zamieścił na swojej stronie internetowej referencje od klientów z których wyraźnie wynika, że łamał prawo w Tajlandii! Są także wyraźne dowody na to, że przewodnikami w firmie Pandanus byli nielegalnie zatrudnieni Polacy. (posiadamy dokładne kopie na wypadek ich usunięcia ze strony Pandanus Travel - w takiej sytuacji zostaną tutaj dodatkowo opublikowane)
>>>>Właścicieli firmy Pandanus, prosimy o komentarz.<<<<<
3. Ustaliliśmy, że żaden obcokrajowiec nie może wykonywać pracy ani przewodnika, ani kierowcy w Tajlandii.
Lista zakazanych zawodów dla obcokrajowców
Nie ma na to żadnych specjalnych pozwoleń ani wyjątków. Jacek Kopiniak ma więc za sobą naruszenia prawa, za co podobno otrzymał raz pouczenie od policji bo z tego co doniósł nam anonimowy informator, dzięki powiązaniom Sue uniknął odpowiedzialności karnej. Teraz organizuje prowokacje na innych Polaków, między innymi tych, którzy robią nielegalnie to, co robił on sam na początku - też nielegalnie.
4. Nie ma pewności co do tego czy użytkownik @mati_thai, który ujawnił działalność Pandanus Travel pracował legalnie z wymaganymi pozwoleniami i w legalnej roli. Do dnia dzisiejszego nie opublikował wiarygodnych dowodów. Nie możemy więc ustalić czy prowokacja na jego osobę była na legalnego tłumacza czy nielegalnego przewodnika.
5. Jak się okazało, Jacek Kopiniak i Sue doprowadzili do aresztowania co najmniej dwóch innych Polaków, ale z legalnie działającej firmy z licencja turystyczną, w której był licencjonowany tajski przewodnik oraz Polak w charakterze tłumacza. Polak został aresztowany pod zarzutem przejęcia obowiązków przewodnika po ustawieniu prowokacji przez Jacka Kopiniaka i Sue z Pandamus Travel. W jednym z przypadków Jacek Kopiniak był obecny na komisariacie i własnoręcznie podpisał się pod protokołem z policji. Aresztowany Polak, który był wrabiany w bycie przewodnikiem ma pozwolenie na prace - zgodził się na jego publikację po ukryciu jego danych
6. Jacek Kopiniak i Sue w komentarzu do sprawy napisali, że policja czasami prosi ich o asystowanie i tłumaczenie - co jest nieprawdą, bo sprawdziliśmy, że takimi rzeczami zajmują się pracownicy ambasady, a nie prywatna konkurencyjna firma. Jego obecność na komisariacie podczas przesłuchania pracownika konkurencyjnej firmy jest więc mocno podejrzana.
Może właściciel firmy odpisze, za co on ma sobie lokalne prawo, skoro tyle osób wystawia mu referencje, że jest fajnym przewodnikiem (。◕‿‿◕。)
7. Ustaliliśmy, że takie prowokacje z przyzwoleniem i udziałem policji możliwe są dzięki Sue, która wykorzystuje swoje rodzinne układy w policji aby dręczyć niewielkie, ale konkurencyjne firmy obsługujące polski ruch turystyczny w Tajlandii. Sue posiada nie tylko tajskie, ale także polskie obywatelstwo i mówi po polsku. To pozwala jej pracować w języku polskim w dowolnym charakterze - także jako przewodnika bez obawy o jakiekolwiek naruszenia prawa.
8. Podstawiony w co najmniej trzech przypadkach klient (Tomasz Kochański - link do jego filmu w poprzednim artykule) jest wspólnikiem Jacka Kopiniaka (sprawdzone w KRS). Jacek Kopiniak tłumaczy w komentarzach, że to tylko znajomy, który skorzystał z wycieczki konkurencyjnej firmy. Nam udało się ustalić, że to wszystko było ustawione na prowokację. Później, co ustaliliśmy pod adresie z poczty e-mail Tomasz Kochański pisał na forach ostrzeżenia przed przewodnikami, których sam wystawiał policji. Pisał, że jest poszkodowany bo policja zepsuła mu wakacje. Upór z jakim rozpowszechniał te informacje zwrócił na niego naszą uwagę. Ukrywa się pod pseudonimem i atakuje każdego, kto kasuje jego posty na forach z "ostrzeżeniami" przed korzystaniem z usług przewodników w Tajlandii innych niż Pandanus Travel.
9. Pandamus obecnie grozi kolejnej polskiej firme znajdujacej sie na wyspie Phuket - potwierdzone u właściciela tej firmy
10. Pandamus Travel cenzuruje całą ujawnioną przez internautę aferę usuwając negatywne komentarze ze swojego fan pagea (https://th-th.facebook.com/Pan... ) oraz zastraszając osoby, które podrzuciły linki do wykopu na fejsbukowe fora o Tajlandii.
11. Na swojej stronie internetowej Kopiniak i Sue przedstawiają się jako małżeństwo, co jest kłamstwem. Obecnie łączą ich wyłącznie kontakty biznesowe, a klientów wprowadzają w błąd.
Tyle ze zweryfikowanych informacji. Próbujemy sprawdzić kolejne, które wydają się prawdopodobne ale dowodów brak:
1.Jacek Kopiniak szantażował własną siostrę i groził zgłoszeniem jej na policję oraz doprowadzeniem do deportacji z Tajlandii - wiemy to z przynajmniej trzech źródeł, nie wiemy jednak czy faktycznie została deportowana, czy sama wyjechała z Tajlandii.
2. Osoby, które są poszkodowane w tej sprawie otrzymują pogróżki od Jacka Kopiniaka oraz Tomasza Kochańskiego - ten drugi posługuje się zdjęciem kolekcjonerskiej odznaki policyjnej i grozi problemami jeśli będą cokolwiek publikować w tej sprawie
3. Przynajmniej jeden z aresztowanych Polakow jest bylym pracowniekiem firmy Pandamus Travel - nie wiemy jednak na jakich zasadach odszedł z pracy
****************
Jaki mogą mieć w tym wszystkim cel? Na uwagę zasługuje to, co można zauważyć na Facebook Pandanus Travel - zdjęcia jak Sue uczy tajów języka polskiego. Można się łatwo domyślić, że wszystko zmierza w kierunku monopolizacji rynku w Tajlandii na oprowadzanie polskich turystów.
****************
Jeśli jesteś osobą poszkodowana albo widziałeś jak firma Pandanus łamie prawo kiedy sam Jacek K oprowadza turystów skontaktuj się z nami na priv.
Wiele osób jest zastraszonych. Wiedzą, że trudno im wygrać z rodziną Sue, więc donoszą nam anonimowo. Po zebraniu pozostałych informacji przekażemy wszystko dziennikarzom śledczym po czym poinformujemy Was o finale tej sprawy.
- Użytkownicy Wykopu na tropie polskiej mafii w Tajlandii (ʘ‿ʘ)
Komentarze (73)
najlepsze
Zakładając, że nie miał pozwolenia na pracę możemy uznać, że prowokacja była na nielegalnego tłumacza. Co z tego, że obcokrajowcy dopuszczeni są do tego
Komentarz usunięty przez moderatora