@pies_harry: Piąteczka! Byłam w piątej klasie podstawówki jak zrezygnowałam z uczestnictwa w życiu religijnym. Jako jedyna z trzydziestu trzech osób w klasie nie chodziłam na religię :-) W sumie od dziecka chodziłam swoimi drogami.
Młodzi mają moim zdaniem słaby wybór, albo ich się przymusza do religii (tak było kiedy ja się uczyłem), albo wpaja modę na lekceważenie wszelkich wartości, co też nie czyni ich samodzielnymi, moim zdaniem oczywiście. W pierwszej klasie liceum chodziłem na religię, w drugiej na etykę, w trzeciej mogłem chodzić, gdzie chcę, uważam, że to było spoko, bo znałem obie opcję i mogłem samodzielnie wybrać swoją drogę
@malloy_the_bear: Spoko byłoby, gdyby na religii uczyli Cię o religiach i wtedy mógłbyś cokolwiek samodzielnie wybierać. Wybór między "nie wierzysz" albo "wierzysz w naszego Boga" ciężko nazwać własną drogą.
Polska jest krajem katolickim i ta religia jest częścią tożsamości narodowej, dlatego szerzy się ją w szkołach.
@h0man: ja się czuję Polakiem bez potrzeby oddawania czci jakiemuś kolesiowi przybitemu do deski. Wiele katolików wyżej stawia sobie interesy państwa Watykan niż Polski, to niby ma być tożsamość narodowa?
@Bloodaxis1: o ile byłaby to wiedza o horoskopach, wróżbiarstwo czy paleczkarstwo. Na rezygnacje z pozostałych przedmiotów nie pozwoliliby rodzice. Przynajmniej chce w to wierzyć.
@artpop: tylko skąd taki dzieciak ma wiedzieć że w przyszłości może się zainteresować np biologią? Ponadto warto by człowiek miał podstawową wiedzę o świecie z kilku punktów widzenia. Jakby nie chemia i biologia w szkołach, to dopiero byśmy mieli wysyp antyszczepionkowcow itp
Wreszcie, ludzie idą po rozum do głowy. W piątej klasie podstawówki zrezygnowałam z uczestnictwa w życiu religijnym :-) Na szczęście mam taką rodzinę, która doskonale mnie rozumiała. Nigdy z tego powodu nie spotkało mnie nic przykrego, może dlatego, że mieszkam w dużym mieście a w moim otoczeniu religia nie była czymś ważnym. Każdy ma prawo mieć wybór.
@ignis84: jak się z dziadkami widuję na święta(prócz tego w roku też dość często, ale wtedy tematów nie ma) to zawsze jest szydera z pytaniem czy byłem w kościele i to zazwyczaj kilka razy pytane. No cóż, właściwie już nawet mi to nie przeszkadza, a wręcz mnie bawi. O, ale w szkole też miałem różne perypetie, w technikum(TI) jeden idiota(dosłownie właściwie, bo też klasy nie zdał i do nas trafił) próbował
@ignis84: powtarzasz się atencjuszko-już WSZYSCY wiemy że SAMA zrezygnowałaś z nauki religii w piątej klasie podstawówki, ale możesz jeszcze napisać nam o tym 17 razy jak byśmy nie zauważyli. Tylko przypomnij nam, piąta klasa to ile ma się lat ?!
Teraz to i tak jest luźno. Na początku roku trzeba wypełnić deklaracje czy dziecko ma chodzić na religie czy nie, ateistów jest dużo więcej. Pamietam w swojej podstawówce (2003) jak byłem jedynym nieuczeszczajacym na religie dzieckiem w dość dużej szkole. Nie zapomnę godziny wychowawczej jak nauczycielka tłumaczyła klasie (bo odnośnie mojego niechodzenia na religie było milion pytań bez odpowiedzi) co to jest ateizm i, że można żyć bez chrztu. #!$%@?, wtedy to
Komentarze (259)
najlepsze
W pierwszej klasie liceum chodziłem na religię, w drugiej na etykę, w trzeciej mogłem chodzić, gdzie chcę, uważam, że to było spoko, bo znałem obie opcję i mogłem samodzielnie wybrać swoją drogę
@h0man: ja się czuję Polakiem bez potrzeby oddawania czci jakiemuś kolesiowi przybitemu do deski. Wiele katolików wyżej stawia sobie interesy państwa Watykan niż Polski, to niby ma być tożsamość narodowa?
Ponadto warto by człowiek miał podstawową wiedzę o świecie z kilku punktów widzenia. Jakby nie chemia i biologia w szkołach, to dopiero byśmy mieli wysyp antyszczepionkowcow itp
O, ale w szkole też miałem różne perypetie, w technikum(TI) jeden idiota(dosłownie właściwie, bo też klasy nie zdał i do nas trafił) próbował
Strach pomyśleć co by się stało jak by zrobić wszystkie zajęcia dobrowolne( ͡° ͜ʖ ͡°)
( ͡° ͜ʖ ͡°)