Koszt zorganizowania spotkania z Redaktorem Prowadzącym, lub Prezesem Zarządu to 500 zł(wyłącznie przedpłata). W przypadku zakupu przedmiotu aukcji cena zostanie pomniejszona o już wpłacone pieniądze z tytułu spotkania. Proszę nam wybaczyć, ale nie mamy czasu na spotykanie się z każdym onanistą i opowiadanie redakcyjnych anegdot.
@zefj: @hellgihad: Cały Twój Weekend. PS: TW Został sprzedany z oryginalnej redakcji ok. dwa lata tamu. Teraz ci co go wtedy kupili go dajel odsprzedają (próbują) ( ͡°͜ʖ͡°)
Powyższa aukcja nie przenosi należności, ani zobowiązań dotychczasowych Wydawcy
Nie odpowiadamy na pytania mailowo, ani telefonicznie. Jedynie podczas spotkania dla poważnie zainteresowanych kupujących, wyłącznie w siedzibie spółki we Wrocławiu. Koszt zorganizowania spotkania z Redaktorem Prowadzącym, lub Prezesem Zarządu to 500 zł(wyłącznie przedpłata).
Pierwszy raz miałem Twój weekend w rękach jak jeszcze nie umiałem czytać. Pewnie jakieś 6, 7 lat. Kumpel podwędził wujkowi z piwnicy. Jakimś cudem wspólnie byliśmy w stanie rozczytać jedynie tytuł seks opowiadania. Do dziś je pamiętam: Paweł i Kasia. Tak się składało, że jeden z nas miał na imię Paweł i mieliśmy też w klasie Kasię. Tak więc cisnelismy z niego beke, że to jest o nim i tej koleżance. Pamiętam,
Pamiętam kiedys poranek rodzinny, byliśmy w odwiedzinach u ciotki, wiadomo nocowanko na kanapie co będziecie jechali do domu ( czytaj: wujek z ojcem chcieli dokończyc druga falszke co leżała w lodówce) - o poranku przy sniadaniu widze gazetki na krzesle teletydzień,pani domu czy coś przeglądam kolejne i otwieram.. twój weekend, przeczytałem tylko tytuł myslę pewnie jakieś krzyzówki xD miałem 10 lat wokół rodzinka a ja gołe baby widzę, mało zawału nie dostałem,
@leftfinger: dostałem kiedyś od starszego kuzyna atlas geograficzny a tam w środku było kilka powycinanych scen z jakiegoś świerszczyka xD. Ktoś z domowników musiał później to odkryć bo zniknęły xD.
@leftfinger: jedna rzecz mnie zastanawia. Jak kto jest jak siostra z bratem dzielą pokój i jeden komputer. Byłem kiedyś na wakacjach u dalszej rodziny gdzie taka wspólnota zachodziła. Młodzi pojechali na jakąś wiejską dyskotekę no to ciocia mówi do mnie:
idź se pograj na komputerze.
Włączam. Okazuję, się że nie wykasowano historii xD. A tam linki do erodate i pornosów z milfami. Od tamtej pory nie mogę wyzbyć się z pamięci
Komentarze (152)
najstarsze
Panowie. Właśnie przekopałem swoją piwnicę:
Na wypadek wojny czy jak?
Włączam. Okazuję, się że nie wykasowano historii xD. A tam linki do erodate i pornosów z milfami.
Od tamtej pory nie mogę wyzbyć się z pamięci