Cześć!
Po raz pierwszy muszę tu coś wrzucić i niestety negatywnego.
Wczoraj koło godziny 19 wykonując wydaje mi się poprawnie skręt w lewo (Warszawa, Modlińska) na skrzyżowaniu zostałam strąbiona, po czym facet mi zajechał drogę i zaczął hamować, chciał bym mu wjechała w tyłek. Na jego nieszczęście znam już te sztuczki (na youtubie tego pełno) i wiedziałam, że tak to się skończy z takim frustratem. Z żalu chyba, że się nie udało dać mi nauczki(?) aż wysiadł z samochodu się kłócić, a ponieważ nie dałam się sprowokować uderzył ze złości otwartą dłonią w przednią szybę samochodu i odjechał. W wyniku tego uderzenia pękła szyba pionowo na środku zaraz na wprost kamery.
Od razu po tej sytuacji zadzwoniłam na 112 zgłosić sprawę, a tam pokierowali bym z nagraniem pojechała na komisariat. Tak też zrobiłam. Sprawa jest zgłoszona i gość będzie ścigany na razie za wykroczenie, a jak wycenią szkodę na ponad 500 zł to za przestępstwo. Niestety ponieważ uszkodzenie zrobił ręką a nie samochodem to wydaje mi się (jutro jeszcze potwierdzę), że nie mogę tego naprawić z jego OC.
Poniżej link do filmu: Frajer z Polo
I tu pojawia się moja prośba: Czy ktoś był już w takiej sytuacji i jak to prawnie pokierować by w miarę szybko odzyskać kasę za naprawę? Czy ktoś może w ogóle powiedzieć jak to się będzie toczyło? Wszelkie porady i dobre słowo mile widziane.
Z chęcią udostępniłabym i jego facjate i nr rejestracyjny, ale już mnie wiele osób ostrzegało by tego nie robić. :(
Jakby ktoś chciał nie dowierzał i chciał zobaczyć początek wideo, czyli wyjazd spod sklepu Lidl, żeby zobaczyć czy tego frajera czymś nie zdenerwowałam wcześniej to oczywiście mogę udostępnić te dodatkowe 2-3 minuty, ale szkoda waszego czasu na słuchanie babskiego gadania o niczym.
Komentarze (490)
najlepsze
@dundee: Nie będzie. Policja ma tyle dowodów, że załatwi to wszystko listownie, nie ruszając się z biurka. Mają wizerunek i numer rejestracyjny pojazu. Wbrew pozorom, bardzo lubią takie proste sprawy.
żyję w Poznaniu, ale dużo się przemieszczam samochodem po Polsce i tyle frustratów drogowych co widuję w Warszawie to nie ma nigdzie indziej, zajeżdżanie drogi na autostradzie (bo śmiesz jechać jako 10 w kolejce na lewym pasie, a na prawym ciąg ciężarowkowy), hamowanie wymuszeniowo-nauczycielskie (bo jedziesz wg szeryfa za wolno, zajechałeś mu lub ośmieliłeś się zatrąbić), szarżowanie i jazda na zygzak (bo
@d0k0p: to kiedy ma ktoś dużego? Bo jak ma duże auto to gadka jest ta sama... Nie wiem co kupić za auto.
Takie rozwiązania już są, można go oskarżyć o różne nadużycia z kodeksu, jak utrudnianie ruchu. I tak najbardziej zaboli go po kieszeni wymiana szyby i pewnie koszty sądowe.
źle cię ostrzegano - nr rejestracyjny nie jest daną osobową
Treść została ukryta...
Treść została ukryta...
Zakryte blachy = zakop.
Jak nie lubię kamerek, to ta akurat jest ok mimo braku taga :)