9-latka skazana na katechezę. Sąd postanowił, że dziewczynka musi chodzić...
Postanowieniem zabezpieczającym sądu, wydanym pod koniec listopada 2018 roku, 9-letnia dziewczynka musi chodzić na nieobowiązkowe lekcje religii w szkole. Polska, XXI wiek.
Tajny_agent_CIA z- #
- #
- #
- #
- #
- 753
Komentarze (753)
najlepsze
@Bielecki: można ten temat zrobić w ramach WOS i filozofii. Jak komuś mało to jest jeszcze internet i studia religioznawcze. Wolałbym, żeby uczyli więcej o ekonomii, finansach i marketingu, żeby ludzi jak te barany nie nabierali się na promocje garnków, polisolokaty, amber goldy i darmowe telefony za 200 zł miesięcznie.
@wi2ard: Za artykułem, skoro takich argumentów używasz:
Wystarczyło przeczytać kilka linijek więcej tego artykułu.
@wi2ard: No przecież zapytali i sąd nawet też zapytał i "Julia" powiedziała, że: "Nie chce chodzić na religię", a pomimo tego sąd uznał, że jednak wie lepiej i ją do tego zmusi. Przeczytaj artykuł. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
"wiedzy";
Odnotowuję, że dziewięcioletnie dziecko posiada więcej rozumu niż polska sędzia Agnieszka Banaszczyk
Uzasadnienie sądu rozbraja...
Co gorsza, nie posiadała też wiedzy na temat uniwersum Gwiezdnych Wojen i nie znała prawie żadnego pokemona. A przecież właśnie od tego jest szkoła i przecież właśnie to jest najważniejsze w życiu człowieka.
Nawet co do Twojej logiki, blednej, to tez ujowy wyrok, bo dziewczynka bedzie unikala religi badz pokazywala ze tego nie chce i ja zmuszaja. Z tego powodu religijne dzieci pewnie
Aha. Czyli jeśli nie znasz przepisów kodeksu karnego, to sąd wtedy może je łamać w twoim przypadku?
@popcorn84: Jeśli jest włascicielem, to czemu nie. Ale obawiam się, że sa przepisy w KC mówiące o zdolności do czynności prawnych, których Julia nie posiada.
Nie zmienia to faktu, że jest obywatelem Polski i konstytucja, oraz wolność wyzwania ją obowiązuje. Nie ma ograniczeń w tej kwestii w prawie Polskim.
Znajdź mi proszę przepis
Co za katoliban z tego sądu
@senkjuwerymacz: No dokładnie. Każdemu zwisa i powiewa cudza wiara dopóki ktoś nie próbuje narzucać mu praw motywowanych religią. O to się cały czas rozchodzi i w sumie o nic więcej.
No i tyle w temacie. To bardzo przykre,
@mszef: Co znaczy: jak chcą? Bo jedno z rodziców chce, żeby dziecko chodziło na religię, a drugie nie.
@mszef: To nie byłaby sytuacja odwrotna. Jeśli już, to wtedy gdyby ojciec wysyłał dziecko na religię a matka nie,
Zajebiste jest to, że stanem domyślnym jest w takiej sytuacji zapisanie na religię
1. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
6. Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.
7. Nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania.
Rodzice mają prawo do przekonywania dziecka do swojej religii i zapewnienia wychowania w swojej wierze, ale jeśli dziecko tego nie chce, nie może być przez rodziców zmuszone.
Innymi słowy, jeśli dziecko mimo wysiłków rodziców nie zainteresuje się ich wiarą, rodzice nie mają prawa go do niej zmusić.
Teraz rozumiesz?
@ediz4: Ale cytuj bez wyrwania z kontekstu; art 53 ust. 3
i teraz art 48 ust. 1
Dzieci mogą mieć własne zdanie na temat wiary, pod warunkiem że będą wierzyć w boga katolickiego.
Ateiści - plusy
Wierzący - minusy
Art. 53. Zasada wolności sumienia
1. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
2. Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. Wolność religii obejmuje także posiadanie świątyń i innych miejsc kultu w zależności od potrzeb ludzi wierzących oraz prawo osób do korzystania z
Wyobraźcie sobie taką sytuację.
Rzecz dzieje się poza granicami naszego Katolibanu. Ojciec dziecka jest Arabem. Chce, zeby dziecko wyznawało islam. Matka nie chce. Dziecko mieszka z matką. Sąd decyduje, że dziecko ma wielbić allaha. Fajnie?
@popcorn84: Nawet nie o to chodziło. Sąd nie przyznał racji ani nie stanął po stronie żadnego z rodziców, tylko uznał, że 9-letnie dziecko nie może o sobie decydowac, a skoro w tej klasie wiekszosc/wszyscy chodza na religię, to dziecko tez powinno, żeby przypadkiem nie dostało łatki "odszczepieńca". I to tyle.
Sprawa dot. ograniczenia praw rodzicielskich matki sie toczy, jak